11 grudnia 2016
Choroby tarczycy to m.in.: nadczynność i niedoczynność tarczycy, zapalenie tarczycy, nowotwory tarczycy czy choroba Hashimoto.
Nicole Sochacki-Wójcicka
Mamaginekolog
Wyobraźcie sobie, że każda komórka w naszym ciele jest jak łódka motorowa, która płynie. Jednak to, czy płynie z prądem czy pod prąd, czy płynie szybko, czy wolno, czy skutecznie omija fale (problemy życiowe) zależy od silniczka. Tym silniczkiem w naszym ciele jest metabolizm. Tak jak silniczek nie będzie działał bez benzyny, tak i metabolizm nie będzie działał bez tyroksyny.
Benzyna, jak dobrze wiecie, produkowana jest w rafinerii. Pewnie wiele z was też wie, że tyroksyna produkowana jest w tarczycy. Zatem dla potrzeb naszej dalszej historii – tarczyca to taka rafineria, a rafinerią zarządza szejk. Szejk jak to szejk, mieszka w pałacu, na wzgórzu, czyli w przysadce mózgowej. Szejk ma masę zadań, jednym z nich jest ustalanie ile baryłek ropy (TSH) wysłać do rafinerii. Czasami szejk jest zły i wysyła bardzo mało baryłek do rafinerii, wtedy też rafineria nie ma z czego zrobić benzyny.
Taka sytuacja nazywa się wtórną niedoczynnością tarczycy i jest bardzo, bardzo rzadka bo szejk jest interesowny i wyjątkowo rzadko zły (chory). Dużo częściej się zdarza, że spekulanci z Irlandii (Pan Graves) i Niemiec (Pan von Basedow), zaczynają wysyłać swoje baryłki do rafinerii, a ponieważ rafineria jest wydajna i nastawiona na zyski to produkuje bardzo dużo benzyny (nadczynność tarczycy). Szejk kiepsko sobie radzi ze spekulantami i sam w końcu przestaje wysyłać baryłki do rafinerii (niskie TSH).
Dużo częściej się jednak zdarza, że nie ma konfliktu międzynarodowego, więc szejk wysyła prawidłową ilość baryłek do rafinerii, ale w rafinerii coś szwankuje (to się popsuł kocioł, to zatkał się komin). Szejk nie wie o co chodzi więc myśli sobie, że pewnie brakuje w rafinerii baryłek, ale nic to nie daje. Mamy bardzo dużo baryłek przed rafinerią (wysokie TSH), ale benzyny produkuje się mało (niskie ft4 ft3). Jest to wtórna niedoczynność tarczycy.
Czasami w rafinerii brakuje też prądu (jodu) i wtedy ona też nie może prawidłowo funkcjonować. Tego prądu brakuje dużo częściej w rafineriach dalej od morza. Sytuacja w rafinerii może być jeszcze bardziej skomplikowana jeżeli… w rafinerii działa związek zawodowy, pod wodzą emigranta z Japonii – pana Hashimoto.
Pan Hashimoto to zły człowiek i o bardzo zmiennym nastroju, sam nie wie czego chce. Czym bardziej jest zły, tym więcej wydaje z siebie krzyków (przeciwciała anty TPO). Czasami w swojej złości nakazuje pracownikom pracować szybciej i produkować dużo benzyny (wysokie ft4), aż brakuje baryłek (niskie TSH), ale potem ni z tego, ni z owego robi bunt na szejka.
Mimo, że szejk wysyła coraz więcej baryłek, zbuntowani pracownicy produkują coraz mniej benzyny i niszczą rafinerię raz na zawsze. Aż w końcu benzynę do motorówek musimy brać z innego źródła – z Ameryki (tableki Euthyrox lub Letrox). Szejk jest wściekły, bo taka benzyna jest droższa i czasami są problemy z dostawą (pominięcie tabletki), ale co ma zrobić? Rafinerię mu związek zawodowy rozwalił.
Ja się borykam ze związkami zawodowymi, a wręcz walkę już przegrałam. A wy?
Bardziej medycznie też kiedyś napiszę, ale na razie naszło mnie na coś takiego. Mam nadzieję, że przypadło wam to do gustu.
PS. W roli poprawności dodam, że tyroksyna nie jest bezpośrednio produkowana z TSH jak benzyna z ropy (mam nadzieję, że tą drobną nieścisłość mi wybaczycie).
Jeżeli historyjka przypadła wam do gustu to udostępniajcie! 🙂 Znacie kogoś kto ma problem z tarczycą i chętnie to przeczyta? Pokażcie tej osobie mój wpis.
11 grudnia 2016