Loading...

13 maja 2022

4 min.

Samoakceptacja – o co tyle szumu?

Niech ten krót­ki tekst doda Wam skrzy­deł i spra­wi, że te wa­ka­cje będą wy­jąt­ko­we i o wie­le szczę­śliw­sze i bar­dziej bez­tro­skie niż do tej pory.

Redakcja

Redakcja

Pa­mię­ta­cie pro­gram te­le­wi­zyj­ny ze zna­nym bry­tyj­skim sty­li­stą Go­kiem Wa­nem? Zgła­sza­ją­ca się do nie­go ko­bie­ta, za­wsze nie­za­do­wo­lo­na ze swo­je­go wy­glą­du i z sa­mo­oce­ną bli­ską zera, pod­da­wa­na była wy­jąt­ko­wej me­ta­mor­fo­zie. Dla­cze­go wy­jąt­ko­wej? Bo nie cho­dzi­ło w niej tyl­ko o do­bór od­po­wied­nie­go kro­ju dżin­sów do syl­wet­ki czy wy­eli­mi­no­wa­niu z gar­de­ro­by blu­zek z okrą­głym de­kol­tem, w któ­rych (po­dob­no) wy­glą­da mniej ko­rzyst­nie.

Wy­jąt­ko­we było to, że ta me­ta­mor­fo­za od­by­wa­ła się rów­nież w… gło­wie.

Jed­nym z klu­czo­wych mo­men­tów pro­gra­mu był test – przed uczest­nicz­ką sta­wał rząd ko­biet ubra­nych wy­łącz­nie w bie­li­znę. Ko­bie­ty były w róż­nych roz­mia­rach, po­wiedz­my, że od roz­mia­ru 34 do roz­mia­ru 48.

Uczest­nicz­ka mia­ła usta­wić się w sze­re­gu – zna­leźć dla sie­bie miej­sce od­po­wied­nie dla swo­je­go roz­mia­ru. Trud­ność po­le­ga­ła na tym, że ona nie zna­ła roz­mia­rów ani do­kład­nym wy­mia­rów po­zo­sta­łych ko­biet. Oce­nia­ła je wy­łącz­nie na pod­sta­wie tego co wi­dzia­ła. I co się oka­zy­wa­ło?

Że ZA­WSZE usta­wia­ła się o kil­ka roz­mia­rów za da­le­ko. Wie­cie co to ozna­cza? Że my ko­bie­ty, choć nie wszyst­kie, to w zde­cy­do­wa­nej więk­szo­ści mamy moc­no za­bu­rzo­ny ob­raz sie­bie, swo­je­go cia­ła, tego jak wy­glą­da­my. I, co pew­nie spo­ro z Was po­twier­dzi, do­ty­czy to szcze­gól­nie brzu­cha, bio­der, pier­si, ud, po­ślad­ków.

Ka­non pięk­na i sta­ty­sty­ki

To wszyst­ko nie bie­rze się zni­kąd – ka­non pięk­na, ja­kim kar­mi nas te­le­wi­zja i ser­wi­sy spo­łecz­no­ścio­we mówi ja­sno – wy­mia­ry 90/60/90, peł­ne usta, dłu­gie wło­sy, ide­al­na cera, duże oczy. I nie ma od­stępstw. Do tego Pho­to­shop, wszech­obec­ne fil­try, któ­rych po­tra­fi uży­wać każ­da na­sto­lat­ka i szcze­gó­ło­wo do­pra­co­wa­ne pozy, aby na zdję­ciach ta­lia wy­da­wa­ła się węż­sza, a biust więk­szy.

Do­daj­my do tego za­trwa­ża­ją­ce dane: je­śli cho­dzi o ne­ga­tyw­ny ob­raz swo­je­go cia­ła mło­de Po­lki pla­su­ją się na 1. miej­scu w ran­kin­gu wśród na­sto­la­tek z 45 kra­jów/re­gio­nów Eu­ro­py i Ka­na­dy (ba­da­nie He­alth Be­ha­vio­ur in Scho­ol-Age Chil­dren). 39% je­de­na­sto­la­tek oce­nia sie­bie jako zbyt gru­be.

Czy coś się zmie­ni­ło?

Pro­gram „Jak do­brze wy­glą­dać nago” lata świet­no­ści ma już za sobą, ale w na­szym my­śle­niu nie­wie­le się zmie­ni­ło – nadal je­ste­śmy dla sie­bie zbyt su­ro­we. Co cie­ka­we, bez wzglę­du na roz­miar – ko­bie­ty w roz­mia­rze 34 za­zdrosz­czą ko­bie­cych krą­gło­ści tym w roz­mia­rze 40, a te plus size ma­rzą, by zmie­ścić się w wy­ma­rzo­ną S-kę.

I choć ruch body po­si­ti­ve zro­bił już mnó­stwo do­bre­go, to nadal nie­któ­re z nas mdle­ją z prze­ra­że­nia na samą myśl o le­cie i wa­ka­cjach. Szcze­gól­nie, gdy nad­cho­dzi mo­ment po­ka­za­nia się świa­tu w ko­stiu­mie ką­pie­lo­wym. I nie trze­ba da­le­ko szu­kać.

  • „O zo­bacz, tu mam ta­kie roz­stę­py. Mu­szę je za­kryć, więc wy­bie­ram tyl­ko peł­ne majt­ki.”
  • „Nie­na­wi­dzę swo­je­go brzu­cha. W grę wcho­dzi tyl­ko jed­no­czę­ścio­wy ko­stium, ale i tak naj­cze­sciej sie­dzę na pla­ży w su­kien­ce.”
  • „Z ta­kim cel­lu­li­tem to ja w ogó­le nie po­ka­zu­ję się na pla­ży.”

To tyl­ko przy­kła­dy, któ­re pa­dły, gdy roz­ma­wia­ły­śmy na ten te­mat w na­szej re­dak­cji.

Hi­sto­ria z ży­cia wzię­ta

I gdy tak wy­mie­nia­ły­śmy wszyst­ko to, co w na­szych cia­łach nam nie od­po­wia­da i co chcia­ły­by­śmy w nim zmie­nić, jed­na z dziew­czyn opo­wie­dzia­ła krót­ką hi­sto­rię z ubie­gło­rocz­nych wa­ka­cji.

Jak sama twier­dzi, nie­na­wi­dzi po­ka­zy­wać swo­je­go cia­ła. Po­mi­nie­my do­kład­ny opis tego, co prze­cho­dzi­ła, by się prze­móc i za­ło­żyć ko­stium ką­pie­lo­wy (po pro­stu prze­gra­ła z 35 stop­nio­wym upa­łem).

A więc na­sza bo­ha­ter­ka ubra­na wy­łącz­nie w ko­stium ką­pie­lo­wy sie­dzia­ła na le­ża­ku na pla­ży. Po ja­kimś cza­sie za­czę­ła ba­wić się z dzieć­mi. Wy­głu­py, bie­ga­nie po pia­sku, gra­nie w pił­kę. Po paru chwi­lach była już tak nią po­chło­nię­ta, że za­po­mnia­ła co ma na so­bie.

Gdy po chwi­li zda­ła so­bie spra­wę z tego, że jest w SA­MYM ko­stiu­mie i do tego BIE­GA po pla­ży – była wstrzą­śnię­ta. I wca­le nie dla­te­go, że wszy­scy się na nią te­raz ga­pią, ale dla­te­go, że do­pie­ro te­raz po­czu­ła, że OD­PO­CZY­WA. Wa­ka­cje, słoń­ce, pla­ża, wol­ność! Wol­ność od cią­głych wy­rzu­tów i my­śle­nia o swo­im wy­glą­dzie.

Na wszyst­ko przyj­dzie czas

Cza­sem to przy­cho­dzi z wie­kiem. Cza­sem w ży­ciu musi wy­da­rzyć się coś, że na­sze prio­ry­te­ty pod­da­wa­ne są po­now­nej we­ry­fi­ka­cji i te „głu­pie” roz­stę­py czy cel­lu­lit lą­du­ją na sa­mym dole na­szej li­sty. Cza­sem z dnia na dzień po­sta­na­wia­my żyć peł­nią ży­cia i prze­stać przej­mo­wać się wy­glą­dem. Może ten tekst bę­dzie do­brym po­cząt­kiem?

Są na tym świe­cie ko­bie­ty, kon­ta spo­łecz­no­ścio­we, mar­ki odzie­żo­we, ka­na­ły te­le­wi­zyj­ne, gwiaz­dy kina, któ­re oba­la­ją ste­reo­typ, że ide­ał ist­nie­je. Bo Dziew­czy­ny, on nie ist­nie­je. Każ­da z nas jest pięk­na i wy­jąt­ko­wa, bez wzglę­du na roz­miar na met­ce.

A te­raz wy­obraź so­bie – mo­rze, pla­ża, słoń­ce i Ty w ko­stiu­mie ką­pie­lo­wym, któ­ry jest jak dru­ga skó­ra, któ­ry nie krę­pu­je ru­chów, pod­kre­śla atu­ty – chwy­taj te chwi­le i po­zwól so­bie na uśmiech.

samoakceptacja

Ostatnia aktualizacja: 13.05.2022
ciało

13 maja 2022

4 min.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

ul. Algierska 19W, 03-977 Warszawa. KRS 0001008022, NIP 5252678750, BDO 000108449
© © 2023 Roger Publishing sp. z o.o.