Loading...

6 marca 2023

4 min.

Bursztyn na ząbkowanie – fakt czy mit zdrowotny?

Za­kła­da­nie ząb­ku­ją­ce­mu dziec­ku na­szyj­ni­ka z bursz­ty­nów, to me­to­da kon­tro­wer­syj­na ze wzglę­du na po­ten­cjal­ne nie­bez­pie­czeń­stwo, jed­nak nadal ma ona swo­ich zwo­len­ni­ków.

Alicja Jaczewska

Za­zwy­czaj pierw­szą praw­dzi­wą pró­bą w ży­ciu świe­żo upie­czo­nych ro­dzi­ców są kol­ki nie­mow­lę­ce. Nie­uko­jo­ny płacz ma­lusz­ka po­łą­czo­ny z bra­kiem sku­tecz­nych me­tod jego ła­go­dze­nia i po­czu­ciem bez­sil­no­ści czę­sto do­pro­wa­dza­ją ro­dzi­ców na skraj roz­pa­czy.

Na szczę­ście oko­ło 3. mie­sią­ca ży­cia u więk­szo­ści dzie­ci kol­ki się koń­czą a ro­dzi­ce mają chwi­lę od­de­chu… do­pó­ki ma­luch nie za­cznie ząb­ko­wać. I zda­niem nie­któ­rych ro­dzi­ców kol­ki to „pi­kuś” przy ząb­ko­wa­niu. Tym bar­dziej, że zę­bów do wyj­ścia jest 20, ich wy­rzy­na­nie wią­że się ze zwięk­szo­ną po­dat­no­ścią na in­fek­cje, przy­pa­da w do­dat­ko­wo stre­su­ją­cym mo­men­cie roz­sze­rza­nia die­ty. Nic więc dziw­ne­go, że po­dob­nie jak przy kol­kach, ro­dzi­ce czę­sto ła­pią się wszyst­kie­go, co ma zmniej­szyć do­le­gli­wo­ści u płacz­li­we­go i ma­rud­ne­go bo­ba­sa.

Nie­ste­ty, nie wszyst­kie chwy­ty do­zwo­lo­ne, bo­wiem nie­któ­re z nich nie tyl­ko są nie­sku­tecz­ne, ale mogą być wręcz śmier­tel­nie (do­słow­nie!) nie­bez­piecz­ne. Mowa tu o po­pu­lar­nych na­szyj­ni­kach z bursz­ty­nów.

Skąd po­mysł, żeby ząb­ku­ją­ce­mu dziec­ko za­kła­dać bursz­tyn?

Bursz­tyn na­le­ży do ozdob­nych ka­mie­ni or­ga­nicz­nych i za­wie­ra kwas bursz­ty­no­wy, któ­re­mu od lat przy­pi­sy­wa­ło się cu­dow­ne wła­ści­wo­ści an­ty­bak­te­ryj­ne i prze­ciw­bó­lo­we. Wła­ści­wo­ści te nada­wa­no przede wszyst­kim bursz­ty­no­wi bał­tyc­kie­mu. Wie­rzy się, że w sku­tek po­cie­ra­nia o skó­rę z ka­mie­nia wy­dzie­la się kwas bursz­ty­no­wy, któ­ry wchła­nia się do or­ga­ni­zmu przez skó­rę, cze­go efek­tem mia­ło by być uśmie­rze­nie bólu i zmniej­sze­nie sta­nu za­pal­ne­go (taki ibu­pro­fen w ka­mie­niu). Za­pew­ne stąd idea za­kła­da­nia dzie­ciom na­szyj­ni­ków z bursz­ty­nów w trak­cie ząb­ko­wa­nia.

Me­to­da ta, choć kon­tro­wer­syj­na ze wzglę­du na po­ten­cjal­ne nie­bez­pie­czeń­stwo zwią­za­ne z za­kła­da­niem cze­go­kol­wiek na szy­ję dziec­ku, od lat mia­ła swo­ich zwo­len­ni­ków i prze­ciw­ni­ków.

Ale po­nie­waż w me­dy­cy­nie sło­wo prze­ciw­ko sło­wu to za mało, na szczę­ście po­ku­szo­no się o prze­pro­wa­dze­nie ba­dań ma­ją­cych na celu spraw­dze­nie tej tezy. Wy­ko­rzy­sta­no w nich na­szyj­nik z bursz­ty­nów bał­tyc­kich.

Uda­ło się po­twier­dzić, że fak­tycz­nie za­wie­ra on kwas bursz­ty­no­wy. Nie­ste­ty wy­klu­czo­no, aby wy­dzie­lał się on z ka­mie­nia wsku­tek po­cie­ra­nia o skó­rę, a co za tym idzie – prze­ni­kał przez skó­rę. Do­dat­ko­wo w ba­da­niach tych wy­klu­czo­no rów­nież dzia­ła­nie prze­ciw­bó­lo­we i ła­go­dzą­ce ząb­ko­wa­nie sa­me­go kwa­su bursz­ty­no­we­go. Tak więc ma­gicz­ny wpływ bursz­ty­nów na bo­le­sne ząb­ko­wa­nie moż­na wło­żyć mię­dzy mity.

Ewen­tu­al­nie wy­tłu­ma­czyć go efek­tem pla­ce­bo – przy­po­mi­nam, że w przy­pad­ku dzie­ci udo­wod­nio­no wy­stę­po­wa­nie efek­tu pla­ce­bo „prze­nie­sio­ne­go” przez ro­dzi­ca.

Nie­ste­ty, w me­dy­cy­nie poza sku­tecz­no­ścią da­nej in­ter­wen­cji ogrom­ne znacz­nie ma też jej bez­pie­czeń­stwo. A w przy­pad­ku bursz­ty­no­wych na­szyj­ni­ków po­ten­cjal­ne dział­nia nie­po­żą­da­ne są bar­dzo groź­ne! Opi­sa­no bo­wiem przy­pad­ki dzie­ci, któ­re zmar­ły wsku­tek ich sto­so­wa­nia – albo po­przez udu­sze­nie się za­ci­śnię­tym na szyi na­szyj­ni­kiem (z tego po­wo­du małe dzie­ci nie po­win­ny no­sić ŻAD­NYCH, nie tyl­ko bursz­ty­no­wych, na­szyj­ni­ków) albo po­przez za­chły­śnię­cie ko­ra­li­kiem z ze­rwa­ne­go na­szyj­ni­ka czy bran­so­let­ki.

Do­dat­ko­wo, ba­da­nia wy­ka­za­ły ko­lo­ni­za­cję na­szyj­ni­ków przez bak­te­rie, co może być czyn­ni­kiem ry­zy­ka za­ka­żeń u dzie­ci z nie­do­bo­ra­mi od­por­no­ści. Czy war­to za­tem ry­zy­ko­wać ży­ciem dziec­ka dla nie­udo­wod­nio­ne­go w ża­den spo­sób efek­tu?

Nie. Na­ukow­cy i to­wa­rzy­stwa pe­dia­trycz­ne są w tym aspek­cie jed­no­myśl­ni. Mó­wią, że nie tyl­ko nie na­le­ży za­le­cać sto­so­wa­nia tego typu na­szyj­ni­ków, ale wręcz na­le­ży od­ra­dzać ich za­kła­da­nie dzie­ciom.

Źró­dła:

  • Cota ALS, Si­lva EAD, Fre­itas NBBS, Bi­sne­to JSLI, Bu­ri­ti GM, Va­len­te JQLM, Ne­me­zio MA. Use of the am­ber te­ething nec­kla­ce by the child po­pu­la­tion: ri­sks ver­sus be­ne­fits. Rev Paul Pe­diatr. 2022 May 27;40:e2020412. doi: 10.1590/1984-0462/2022/40/2020412IN. PMID: 35648980; PMCID: PMC9150903;
  • Cox C, Pe­trie N, Hur­ley KF. In­fant Stran­gu­la­tion from an Am­ber Te­ething Nec­kla­ce. CJEM. 2017 Sep;19(5):400-403. doi: 10.1017/cem.2016.342. Epub 2016 Aug 9. PMID: 27503268;
  • Ma­chet P, La­not­te P, Gi­rau­de­au B, Le­per­lier M, Ta­ver­nier E, Ma­ru­ani A. Am­ber nec­kla­ces: re­asons for use and awa­re­ness of risk as­so­cia­ted with bac­te­rial co­lo­ni­sa­tion. Eur J Der­ma­tol. 2016 Dec 1;26(6):580-585. doi: 10.1684/ejd.2016.2871. PMID: 27873736;
  • Nis­sen MD, Lau ETL, Ca­bot PJ, Ste­ad­man KJ. Bal­tic am­ber te­ething nec­kla­ces: co­uld suc­ci­nic acid le­aching from be­ads pro­vi­de anti-in­flam­ma­to­ry ef­fects? BMC Com­ple­ment Al­tern Med. 2019 Jul 5;19(1):162. doi: 10.1186/s12906-019-2574-9. PMID: 31277614; PMCID: PMC6612214.
mity zdrowotne

6 marca 2023

4 min.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

ul. Algierska 19W, 03-977 Warszawa. KRS 0001008022, NIP 5252678750, BDO 000108449
© © 2023 Roger Publishing sp. z o.o.