17 listopada 2017
Katar i kaszel najczęściej spowodowane są wirusowymi infekcjami górnych dróg oddechowych. Czy kolor kataru ma znaczenie? Jak najlepiej leczyć kaszel suchy a jak mokry?
Alicja Jaczewska
Katar i kaszel są jednymi z najczęstszych dolegliwości z jakimi borykają się dzieci. A tym samym jedną z najczęstszych przyczyn konsultacji pediatrycznych, zwłaszcza w sezonie infekcyjnym. Jesienią i zimą tam, gdzie pracuję, na kartach zgłoszeniowych wszyscy piszą już tylko KK. I każdy wie o co chodzi 🙂
W większości przypadków objawy te są spowodowane wirusowymi infekcjami górnych dróg oddechowych i nie wymagają poważnych interwencji. Nie bez powodu mówi się, że katar nieleczony trwa tydzień a leczony 7 dni :).
Katar to potoczna nazwa dla czegoś, co profesjonalnie nazywa się nieżytem nosa. Najczęściej jest on spowodowany wirusami (rinowirusy, adenowirusy, koronawirusy) i występuje w okresie jesienno-zimowym, choć zdarza się i latem (zwłaszcza, jeśli przebywamy w klimatyzowanych pomieszczeniach) lub może być spowodowany przyczynami nieinfekcyjnymi, np. alergią albo ciałem obcym.
W trakcie infekcji wirusowej dochodzi do zapalenia błony śluzowej nosa i zatok przynosowych. Stan zapalny wiąże się z obrzękiem błony śluzowej (poszerzenie naczyń krwionośnych zwiększa przepływ krwi a tym samym ilość dostarczanych komórek układu odporności) oraz zwiększoną produkcją wydzieliny (ma to za zadanie „zmyć” intruzów z jej powierzchni). To wszystko składa się na uczucie zatkania oraz tzw. cieknięcie z nosa.
Odkąd pamiętam, gdy byłam chora i mama zabierała mnie do pediatry, zawsze padało magiczne pytanie o to, jaki kolor ma mój katar. Przezroczysty to był ten dobry, wirusowy, trochę gorszy był biały, natomiast żółty albo zielony… bakteria! A jak bakteria, to przecież antybiotyk.
Na szczęście te czasy minęły i obecnie, na podstawie danych naukowych wiemy, że kolor i gęstość kataru nie mają związku z jego etiologią. Czyli nawet gęsty zielony katar może być objawem infekcji wirusowej. To czemu lekarze nadal pytają o to, jaki jest ten katar?
Po to, żeby wiedzieć (mniej więcej) na jakim etapie choroby jest dziecko. Przeciętny katar jest najpierw wodnisty i przezroczysty, stopniowo robi się coraz gęstszy i nabiera koloru a potem… znika 🙂
Niezależnie od wieku, podstawę stanowi toaleta nosa. Starsze dziecko, może nosek wydmuchać, młodszemu trzeba będzie pomóc. Oto kilka rzeczy, które można zastosować samemu:
Zakraplanie do nosa soli morskiej lub fizjologicznej
To bardzo dobry sposób na oczyszczenie noska i rozrzedzenie zalegającej w nim wydzieliny. Możesz je wykonywać kilka razy dziennie, niezależnie od wieku dziecka. Po podaniu soli do nosa starsze dziecko namów do jego wydmuchania, niemowlakowi i „niedmuchającemu” dziecku odciągnij wydzielinę. Jeśli po podaniu soli dziecko zaczyna „chrumkać” i połykać glutki nie przejmuj się – połknięcie to w sumie naturalna droga eliminacji wydzieliny a w żołądku jest kwas solny, który poradzi sobie z drobnoustrojami 🙂
To świetna sprawa! Cały czas zastanawiam się jak ja przeżyłam swoje dzieciństwo bez wynalazku jakim jest nebulizator. Nebulizacje pozwalają na rozrzedzenie wydzieliny ułatwiając jej odkrztuszanie a także nawilżają drogi oddechowe. W zasadzie nie ma do nich przeciwskazań, można je stosować nawet u noworodków. Nebulizacje przygotuj z 2 ml soli fizjologicznej (0,9% NaCl), gdyż mniejszej objętości nebulizator nie rozproszy, przy większej objętości skuteczność znacząco nie wzrośnie, za to wydłuży się czas trwania i pogorszy współpraca z Maluchem. Zazwyczaj stosuje się je 3 x dziennie, czasem częściej.
Jest bardzo istotne. Zapobiega wysychaniu błon śluzowych i wydzieliny. Możesz stosować nawilżacz powietrza albo w trakcie kąpieli „naparować” w łazience.
Metoda przeznaczona raczej dla dzieci starszych (zalecane powyżej 4. roku życia), choć w internecie można znaleźć przykładowe filmiki gdzie mamy z powodzeniem płuczą noski niemowlakom. Choć metoda może wydawać się straszna, wcale taka nie jest. Większość dzieci dobrze toleruje płukanie zatok i odczuwa znaczną ulgę po ich zastosowaniu. Pewnym ograniczeniem są jednak chore uszy – jeśli Twoje dziecko ma wysięk w uszach, przewlekłe lub ostre zapalenie ucha środkowego – nie stosuj tej metody bez konsultacji z lekarzem!
W przypadku infekcji dróg oddechowych spożywanie dużej ilości płynów jest bardzo ważne. Sprzyja nawilżeniu błon śluzowych, rozrzedzeniu wydzieliny oraz skraca czas trwania choroby. Najmłodsze dzieci można częściej przystawiać do piersi 🙂
Wyżej wymienione metody są zalecane jako metody pierwszego rzutu w walce z katarem. Poniższe można stosować dodatkowo, gdy ww. nie są wystarczające.
Kto nie miał w dzieciństwie klatki piersiowej smarowanej pewną maścią w niebieskim pudełku? Pamiętacie, jak odtykała nos i jednocześnie sprawiała, że lało się z niego strasznie? Choć obecnie nie jest to metoda nr 1, to nadal wspomagająco można z niej korzystać. Olejki eteryczne (mentol, kamfora, eukaliptus czy majeranek) dają subiektywne odczucie poprawy oddychania (choć obiektywnie wcale nie zwiększają przepływu powietrza 😉 ). Trzeba jednak pamiętać, że są to substancje potencjalnie uczulające, dlatego należy zachować ostrożność przy ich stosowaniu, niezależnie czy zdecydujemy się na plasterki, maść czy płyn. W przypadku maści majerankowej pamiętaj, żeby posmarować okolicę noska a nie wnętrze przewodów nosowych!
Przynoszą ulgę przy obrzęku błony śluzowej nosa, ułatwiają oddychanie, zasypianie i jedzenie (zwłaszcza dzieciom karmionym piersią). Stosuj je przy wodnistym, cieknącym katarze i trudnościach w oddychaniu przez nos. W zależności od potrzeb 3 x dziennie lub tylko na noc jeśli problem z noskiem występuje głównie w nocy. Co ważne – nie podawaj ich nigdy dłużej niż 5 dni bez konsultacji z lekarzem! Pamiętaj też, że mogą powodować podrażnienie błony śluzowej nosa. Przy nasilonym uczuciu przesuszenia błony śluzowej nosa, można ją nawilżyć np. maścią z alantoiną.
Istnieje jeszcze kilka innych leków na katar (np. sterydy donosowe, leki antyalergiczne), ale ich zastosowanie powinno być skonsultowane z lekarzem, gdyż mają one swoje konkretne wskazania i nie zaleca się ich rutynowego stosowania przy infekcjach, zwłaszcza u małych dzieci. Warto też wiedzieć, że popularne preparaty donosowe zawierające mesnę są zarejestrowane dopiero po ukończonym 2 rż. Kiedyś można je było stosować również u dzieci młodszych, jednak ze względu na zwiększone ryzyko wystąpienia działań niepożądanych (skurczu oskrzeli) podwyższono wiek ich rejestracji.
Kilka najczęstszych pytań jakie słyszę od pacjentów.
Dostępne na rynku są różne urządzenia od klasycznych gruszek, przez takie, w których siła ssąca pochodzi od mamy (lub taty), aspiratory elektryczne, aż po te, które podłącza się do odkurzacza. Ciężko powiedzieć, które są najlepsze. Te ostatnie „ciągną” najmocniej, ale są najmniej poręczne, wymagają odkurzacza i prądu, plus wiążą się z hałasem, który w nocy może być nie do zaakceptowania przez sąsiadów i pozostałych domowników.
Elektryczne mają odpowiednią moc, są dość poręczne, ale najdroższe. Przy aspiratorach typu Frida czasem ciężko oddychać temu, kto „ciągnie”. Dlatego zawsze mówię rodzicom jakie są opcje i żeby wybrali najbardziej im odpowiadającą.
Natomiast niezależnie od tego na co się zdecydujesz, żadne z tych urządzeń „nie wyssie mózgu dziecku” (tak, o to też miałam pytania 🙂 ) ale każde może podrażnić śluzówkę nosa, dlatego trzeba używać go delikatnie i w miarę możliwości poprosić o pomoc w unieruchomieniu główki dziecka.
Jaki nebulizator wybrać? Większość nebulizatorów dostępnych na rynku ma certyfikat jakości Unii Europejskiej i spełni swoje zadanie. Mogą się różnić wyglądem (dostępne są takie w kształcie zwierzątek, które podobają się dzieciom), głośnością, długością trwania inhalacji przy tej samej objętości, mechanizmem działania i, co chyba najistotniejsze, wielkością rozpraszanych cząsteczek – im mniejsze, tym do dalszych dróg oddechowych dojdą.
Jeśli chodzi o mechanizm działania – są 2 główne typy: pneumatyczno-tłokowy i elektroniczny (membranowy lub ultradźwiękowy).
Najlepiej specjalnie do tego przygotowanymi zestawami dla dzieci dostępnymi w aptece. Te dla dorosłych generują nieco większe ciśnienie, co może przyczynić się do dostania się płynu do trąbek słuchowych. Pamiętaj też, aby nigdy nie korzystać z wody prosto z kranu do przyrządzenia roztworu (ryzyko infekcji). Woda powinna być przegotowana, w temperaturze ciała.
Jeśli masz wątpliwości co do tego jak taki zabieg wygląda – wyszukaj na YouTube hasło „nasal irrrigation in children”. U maluchów można też spróbować płukania noska solą fizjologiczną prosto z ampułki. Są dostępne specjalnie do tego celu przygotowane preparaty ale i 5 ml ampułka soli się nada. Zamiast zakraplać po kropelce, układamy główkę dziecka na boku, końcówkę otwartej ampułki wkładamy do górnej dziurki i ściskamy ampułkę. Zazwyczaj wyleci ok. jej połowy. Następnie powtarzamy czynność z drugą połową ampułki i drugą dziurką.
Kaszel jest ważnym odruchem obronnym organizmu pomagającym w oczyszczaniu dróg oddechowych. Warto o tym pamiętać! Sporadyczne pokasływanie jest u dzieci fizjologią. Czasem jednak może być objawem choroby, zarówno infekcji górnych jak i dolnych dróg oddechowych. Często wiąże się z katarem poprzez spływanie wydzieliny po tylnej ścianie gardła. Jeśli tak jest, żeby pozbyć się kaszlu, możesz stosować ww. metody na katar 🙂 Inne sposoby leczenia zależą od rodzaju i przyczyny kaszlu.
Dwa podstawowe rodzaje kaszlu, to kaszel suchy i mokry. Rodzicom czasem trudno je odróżnić, zwłaszcza, że dzieci potrafią prezentować obydwa rodzaje naraz (np. rano po wstaniu kaszlą mokro, w ciągu dnia mają kaszel suchy). Czym one się różnią?
Wbrew pozorom nie powinniśmy się go zbyt chętnie pozbywać. Jak już wcześniej wspomniałam ma on swoje zadanie. Zwłaszcza hamowanie mokrego kaszlu jest złym pomysłem, gdyż powoduje zatrzymanie wydzieliny w drogach oddechowych (która jest świetną pożywką dla bakterii), co może skutkować nadkażeniem i pogorszeniem stanu pacjenta. W przypadku kaszlu mokrego, raczej będziemy go promować poprzez stosowanie leków wykrztuśnych po to, aby pozbyć się zalegającej wydzieliny.
Leczenie kaszlu możemy podzielić na przyczynowe i objawowe. To pierwsze to raczej domena lekarzy, gdyż w większości przypadków to badanie lekarskie pozwala na ustalenie konkretnej przyczyny kaszlu a co za tym idzie, przepisanie odpowiednich leków.
I tak np. zapalenie płuc – najczęściej leczy się antybiotykiem, oskrzeli – lekami wziewnymi, oskrzelików – stężoną solą, krtani – sterydami. To samo się tyczy nieinfekcyjnych przyczyn kaszlu typu astma czy inne choroby płuc lub ciało obce w drogach oddechowych. Tu decyzję o leczeniu zawsze podejmuje lekarz.
Na szczęście, większość kaszlących dzieci ma łagodne infekcje, w przypadku których w zupełności wystarczy leczenie objawowe. Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i Amerykańskiej Akademii Pediatrii (AAP) w samodzielnym leczeniu objawowym można stosować:
Jest najważniejszą częścią leczenia niezależnie od rodzaju kaszlu (jak już wspominałam przy katarze). Dodatkowo picie ciepłych płynów łagodzi podrażnienie błony śluzowej dróg oddechowych i poprawia przepływ wydzieliny w nosie (być może również poprzez inhalację pary)
Tak, miód (u dzieci >1 r.ż.!!!). I nie jest to żadna babcina metoda. Miód ma udowodnione działanie łagodzące kaszel. Wśród dostępnych na rynku syropów jest tylko jeden, od którego miód nie jest skuteczniejszy 🙂 Można podawać 0,5-2 łyżeczki miodu w zależności od wieku dziecka bezpośrednio lub rozpuszczone w napoju.
Są zalecane tylko i wyłącznie u dzieci, u których nie ma ryzyka ich aspiracji i zakrztuszenia się! Choć nie ma randomizowanych badań potwierdzających ich skuteczność w zmniejszaniu nasilenia kaszlu, to ze względu na małe ryzyko szkodliwości Amerykańska Akademia Pediatrii (AAP) sugeruje, że mogą być stosowane u dzieci >6rż. z podrażnionym gardłem (nawilżenie gardła i zmniejszenie podrażnienia zmniejsza odruch kaszlowy).
Dodatkowo, podobnie jak w przypadku kataru, można stosować inhalacje z soli fizjologicznej (0,9% NaCl). Nawilżają drogi oddechowe i pomagają w rozrzedzaniu wydzieliny. (patrz wyżej)
W związku z powyższym w mojej (i nie tylko) ocenie bezzasadnym jest stosowanie preparatów na obydwa rodzaje kaszlu. Bo jaki jest sens upłynniania wydzieliny i jednocześnie hamowanie jej odkrztuszenia?
Przede wszystkim wtedy, kiedy kaszel utrudnia dziecku funkcjonowanie, czyli najczęściej w nocy. Niestety, w nocy (lub w czasie innej drzemki) dziecko nie biega, nie połyka spływającej wydzieliny i jeśli leży na płasko, gromadzi się ona w drogach oddechowych stymulując kaszel. Zwłaszcza w infekcjach górnych dróg oddechowych typowym jest, że w dzień dziecko kaszle mniej, a po położeniu zaczyna się kaszel. Rano po wstaniu odkrztusza to co się nazbierało i znowu jest „prawie zdrowe”. W takiej sytuacji warto szczególnie zadbać o wieczorną toaletę nosa, żeby wyjściowo kłaść maleństwo spać z jak najmniejszą ilością wydzieliny.
Bardzo często gdy zalecam inhalacje z soli fizjologicznej pada pytanie czy tej zwykłej czy tej mocniejszej. Zdarza się też, że słyszę od pacjentów, że w aptece „Pani poleciła im tą mocniejszą, bo jest lepsza”.
Moja odpowiedź brzmi – 3% sól NIE jest solą fizjologiczną, a to, że jej stężenie jest większe, nie znaczy, że jest lepsza. 3% sól jest w zasadzie lekiem wykrztuśnym, i wbrew pozorom ma konkretne wskazania do jej stosowania w inhalacjach. Przede wszystkim jest to zapalenie oskrzelików u małych niemowląt oraz ostre zapalenie oskrzeli ze zwiększoną ilością wydzieliny.
Co więcej, ma też działania niepożądane, np. podrażnienie dróg oddechowych z nasileniem kaszlu, skurcz oskrzeli, a zdarzała się i hipernatremia (wzrost stężenia sodu) u noworodków po jej zastosowaniu. Tak jak innych leków wykrztuśnych, nigdy nie powinno się jej stosować na noc. Oczywiście, pewnie znajdą się wśród Was osoby, które powiedzą, że na ich dziecko świetnie działa. Ok, tak może być. Ale proszę, nie stosujcie inhalacji z hipertonicznej soli na każdy katar czy kaszel, a już na pewno nie u niemowląt bez konsultacji z lekarzem.
Jeśli zaś chodzi o jeszcze większe stężenia (5%, 7%) to zalecane są głównie w przypadku pacjentów z mukowiscydozą, nie do standardowego leczenia dzieci poza tym zdrowych.
Jest typowym objawem ostrego podgłośniowego zapalenia krtani u dzieci. Wiąże się z wystąpieniem obrzęku krtani i zmniejszeniem jej drożności. Typowy przebieg zapalenia krtani to taki, w którym początkowo dziecko ma katar i cechy infekcji górnych dróg oddechowych a w środku nocy budzi się z dusznością, stridorem (świszczącym dźwiękiem słyszalnym w trakcie wdechu) i napadem szczekającego kaszlu.
Co wtedy robić? Postarać się nie panikować. Przede wszystkim otulić dziecko kocykiem i zimą wyjść z nim na balkon a latem otworzyć zamrażalnik i dać pooddychać zimnym powietrzem. Jeśli masz w lodówce ampułkę zimnej soli fizjologicznej – poinhaluj nią dziecko. Zimno obkurcza krtań i ułatwia oddychanie. Jeśli to nie pomoże i duszność będzie się utrzymywać, koniecznie trzeba udać się do lekarza lub w cięższych przypadkach wezwać karetkę – lekarz lub ratownik zaleci dziecku steryd, który jest standardem leczenia (czasem konieczne może być bardziej intensywne leczenie). Po zastosowanym leczeniu, najczęściej w ciągu 1-2 dni kaszel Twojego dziecka zmieni charakter z suchego na mokry, co ma związek ze zwiększoną produkcją wydzieliny, a potem zniknie :). Poza sterydem proces ten przyspiesza odpowiednia podaż płynów.
Kaszel ten jest tak charakterystyczny, że zazwyczaj rodzice nie mają wątpliwości, że dziecko „szczeka” ale warto też zawczasu obejrzeć filmiki na YouTube prezentujące dzieci z zapaleniem krtani.
Tutaj 0:15:
Tutaj 1:48:
Tutaj na początku:
lub wyszukując wpisz hasło „kaszel szczekający” „barking cough” lub „croup”.
Ważne – jeśli Twoje dziecko z jakiegokolwiek powodu będzie miało zalecone inhalacje z wziewnych sterydów, pamiętaj aby po każdej takiej inhalacji wypłukać mu buzię a najlepiej umyć ząbki. U najmłodszych można dać mleko do jedzenia z tym zastrzeżeniem, że potem warto wypłukać smoczek butelki lub przemyć brodawkę.
Pamiętaj też, że czasem katar i kaszel mogą być spowodowane alergią – jeśli u Twojego dziecka często nawracają, zwłaszcza w okresie wiosny/wczesnego lata lub zimą kiedy grzeją kaloryfery – warto skonsultować się z lekarzem.
17 listopada 2017