Loading...

29 maja 2019

8 min.

Jak ubierać dziecko do snu? Zasady na każdą porę roku

Przy ubie­ra­niu dziec­ka naj­le­piej kie­ro­wać się za­sad 1 war­stwy wię­cej w sto­sun­ku do Wa­sze­go ubio­ru.

Alicja Jaczewska

Ubie­ra­nie dzie­ci w domu bu­dzi zde­cy­do­wa­nie mniej kon­tro­wer­sji niż ubie­ra­nie na spa­cer. Dla­te­go po­cząt­ko­wo pi­sa­nie o tym wy­da­wa­ło mi się nie­po­trzeb­ne, zwłasz­cza, że w In­ter­ne­cie moż­na zna­leźć mnó­stwo wska­zó­wek i ta­be­lek, po­ka­zu­ją­cych skła­do­we noc­nej gar­de­ro­by w za­leż­no­ści od tem­pe­ra­tu­ry po­miesz­cze­nia.

Jed­nak wie­le z Was pro­si­ło o ten ar­ty­kuł, tak­że po­sta­ram się Wam coś mą­dre­go na ten te­mat na­pi­sać, sku­pia­jąc się głów­nie na ubio­rze do snu.

Za­cznij­my od pod­staw

Opty­mal­na tem­pe­ra­tu­ra w po­miesz­cze­niu, w któ­rym prze­by­wa a przede wszyst­kim śpi dziec­ko, wy­no­si ok. 18-22 st. C. Zda­ję so­bie spra­wę, że nie za­wsze jest moż­li­wość jej utrzy­ma­nia, zwłasz­cza w upal­ne dni (no chy­ba, że ma­cie to szczę­ście i je­ste­ście w po­sia­da­niu kli­ma­ty­za­cji).

Jed­nak z do­świad­cze­nia wiem, że nie tyl­ko w upa­ły mamy ten­den­cję do prze­grze­wa­nia miesz­kań. Bar­dzo czę­sto to ob­ser­wu­ję, od­wie­dza­jąc pa­cjen­tów pod­czas wi­zyt do­mo­wych. Wcho­dząc do miesz­ka­nia za­le­wa mnie do­słow­nie fala go­rą­ca. Spraw­dzam tem­pe­ra­tu­rę – 25 stop­ni albo i wię­cej.

Na py­ta­nie – cze­mu tak go­rą­co, ro­dzi­ce od­po­wia­da­ją, że dziec­ko ma ka­tar, że go­rącz­ku­je, że prze­cież za oknem zima, że pada, że prze­ciąg… Pół bie­dy gdy­by ma­luch bie­gał w tym domu w sa­mym bo­dzia­ku, ale nie­ste­ty czę­sto ma na so­bie przy­najm­niej 2-3 war­stwy i jest cały spo­co­ny. A chcia­łam przy­po­mnieć o tym, o czym już pi­sa­łam w ar­ty­ku­le od­no­śnie ubie­ra­nia na spa­cer. Prze­grze­wa­nie nie jest do­bre – ma dużo gor­sze skut­ki niż ochło­dze­nie – zwłasz­cza w kon­tek­ście snu, a do­dat­ko­wo wpły­wa na ob­ni­że­nie od­por­no­ści!

W domu jak i na dwo­rze, za­rów­no w trak­cie dzien­nej jak i noc­nej ak­tyw­no­ści moż­na się wspie­rać za­sa­dą 1 war­stwy wię­cej w sto­sun­ku do Wa­sze­go ubio­ru. Ubio­ru, w któ­rym od­czu­wa­cie kom­fort ciepl­ny. Ale ty­czy się to tyl­ko naj­młod­szych (ma­łych nie­mow­ląt) i nie ma uza­sad­nie­nia, je­śli tem­pe­ra­tu­ra w Wa­szym domu prze­kra­cza opty­mal­ną lub je­śli Wa­sze dziec­ko „bie­ga” a Wy sie­dzi­cie na ka­na­pie. I pa­mię­taj­cie – na­wet je­śli sto­su­je­cie tę za­sa­dę, to to też jest orien­ta­cyj­ne. Naj­le­piej spraw­dzić (na kar­ku) czy dziec­ko jest od­po­wied­nio ubra­ne.

Bez­piecz­ny sen to pod­sta­wa

Zwłasz­cza w przy­pad­ku nie­mow­ląt. Od daw­na na blo­gu jest do­stęp­ny ar­ty­kuł o ze­spo­le na­głej śmier­ci nie­mow­ląt (SIDS) zwa­nym po­tocz­nie „śmier­cią łó­żecz­ko­wą”. W tym miej­scu chcia­ła­bym przy­to­czyć 2 punk­ty za­le­ceń Ame­ry­kań­skiej Aka­de­mii Pe­dia­trii (AAP).

  • Po pierw­sze wspo­mnia­ne wcze­śniej nie­prze­grze­wa­nie dziec­ka – za­rów­no w kon­tek­ście ubio­ru jak i tem­pe­ra­tu­ry po­miesz­cze­nia.
  • Po dru­gie – nie­sto­so­wa­nie żad­nych okryć, po­ście­li, po­du­szek i koł­de­rek, ni­cze­go czym dziec­ko może so­bie za­kryć dro­gi od­de­cho­we (o plu­sza­kach, ochra­nia­czach na łó­żecz­ko i in­nych tego typu ga­dże­tach już nie wspo­mnę).

Co za­tem sto­so­wać do okry­cia dziec­ka? Śpi­wor­ki. Są one uzna­ne za naj­bez­piecz­niej­sze okry­cie do snu.

Cza­pecz­ka

Przy opty­mal­nej tem­pe­ra­tu­rze w domu nie jest po­trzeb­na. Do­no­szo­ny no­wo­ro­dek też jej nie po­trze­bu­je. Trosz­kę in­a­czej wy­glą­da spra­wa wcze­śnia­ków, gdyż mogą mieć pro­ble­my z ter­mo­re­gu­la­cją, ale za­zwy­czaj one mi­ja­ją za­nim wró­ci­cie do domu.

Kap­cie czy skar­pet­ki?

Czy za­kła­dać nie­mow­la­ko­wi skar­pet­ki do spa­nia? Cho­dze­nie na boso jest zdro­we. Zwłasz­cza dla dzie­ci, któ­re do­pie­ro sta­wia­ją pierw­sze kro­ki. Buty po­win­no się im za­kła­dać w za­sa­dzie wy­łącz­nie wte­dy, kie­dy już po­tra­fią i chcą cho­dzić po dwo­rze. W domu, tak dłu­go jak to moż­li­we, po­zwa­la­my sto­pom swo­bod­nie pra­co­wać.

W cie­płe dni i przy drew­nia­nych pod­ło­gach ra­czej nie ma z tym pro­ble­mu. Je­śli ma­cie gres czy inne płyt­ki bez pod­grze­wa­nych pod­łóg, moż­na dziec­ku za­kła­dać skar­pet­ki. I tu bar­dzo waż­na uwa­ga, a na­wet dwie. Skar­pet­ki mu­szą być w do­brym roz­mia­rze! Nie­ste­ty bar­dzo czę­sto ob­ser­wu­ję dzie­ci w za ma­łych skar­pet­kach „bo dało radę na­cią­gnąć”. I choć wy­da­ją się ela­stycz­ne, to jed­nak ści­ska­ją sto­pę i pre­dys­po­nu­ją do pod­wi­ja­nia pa­lusz­ków, a to źle wpły­wa na jej ru­cho­mość.

Po dru­gie – je­śli w Wa­szym domu jest bar­dzo zim­no a Wasz ma­luch do­pie­ro uczy się cho­dzić, le­piej wy­brać gru­bą skar­pe­tę niż raj­sto­py i skar­pet­kę albo 2 pary cien­kich skar­pet. Taki wie­lo­war­stwo­wy układ może za­bu­rzać pra­cę sto­py. Star­sza­kom spraw­nie cho­dzą­cym moż­na oczy­wi­ście za­ło­żyć kap­cie (o ile po­zwo­lą).

Otwie­ra­nie okien

Otwie­ra­nie okna w po­miesz­cze­niu, w któ­rym śpi dziec­ko bu­dzi wie­le wąt­pli­wo­ści a nie po­win­no. W cie­płych mie­sią­cach za­le­ca się, aby dziec­ko spa­ło przy otwar­tym oknie. W zim­nym okre­sie na­le­ży sy­pial­nię wy­wie­trzyć przed snem.

Za­le­ca się szyb­kie in­ten­syw­ne wie­trze­nie – czy­li np. otwar­cie wszyst­kich okien na oścież (tak, na­wet zro­bie­nie prze­cią­gu!) na krót­ko tak, aby do­szło do wy­mia­ny po­wie­trza a nie­ko­niecz­nie znacz­ne­go ob­ni­że­nia tem­pe­ra­tu­ry. Al­ter­na­ty­wa czy­li np. uchy­le­nie okna na dłu­gi czas bę­dzie ra­czej ob­ni­ża­ło tem­pe­ra­tu­rę niż pre­dys­po­no­wa­ło do cyr­ku­la­cji po­wie­trza.

Ja­sne, je­śli ma­cie na mak­sa roz­krę­co­ne grzej­ni­ki i w po­ko­ju dzie­cię­cym zro­bi­ło się bar­dzo go­rą­co, to chce­my też tę tem­pe­ra­tu­rę ob­ni­żyć, ale to cze­go chce­my uni­kać, to wa­ha­nia tem­pe­ra­tur. Czy­li je­śli już wie­trzy­my, to skręć­my ka­lo­ry­fer. Żeby się nie oka­za­ło, że po wie­trze­niu mamy ide­al­ne 20 stop­ni do spa­nia, za­pa­ku­je­cie dziec­ko w śpi­wo­rek a po 2-3 go­dzi­nach znów bę­dzie 25 st.C i dziec­ko całe mo­kre.

Mam na­dzie­ję, że zro­zu­mie­li­ście o co mi cho­dzi 🙂

We wspo­mnia­nych wcze­śniej prze­ze mnie ta­bel­kach słu­żą­cych do­bra­niu ubio­ru dziec­ka do snu do tem­pe­ra­tu­ry za­zwy­czaj śpi­wor­ki ozna­czo­ne są ta­jem­ni­czym TOG. Co to ta­kie­go?

Jest to ska­la mó­wią­ca o stop­niu izo­la­cji ter­micz­nej i jest po­wszech­nie uży­wa­na do okre­śle­nia wła­ści­wo­ści ciepl­nych koł­der, ale też in­nych tek­sty­liów war­stwo­wych, w tym śpi­wor­ków nie­mow­lę­cych. Zda­ję so­bie spra­wę, że jed­nost­ka 1 TOG  czy­li 0,1 m²K/W w za­sa­dzie nie­wie­le nam mówi. Cza­sa­mi mówi się, że 1 TOG jest od­po­wied­ni­kiem jed­nej war­stwy ko­cy­ka, ale my­ślę, że w prak­ty­ce mo­że­my mó­wić o cien­kich (0,5-1 TOG) i cie­płych (2,5 TOG i wię­cej) śpi­wor­kach 🙂

Czę­ści gar­de­ro­by

Żeby nie było nie­ja­sno­ści, na zdję­ciu raz jesz­cze przy­po­mnie­nie nazw po­szcze­gól­nych czę­ści gar­de­ro­by dzie­cię­cej.

ubieranie dziecka do snu

Te­raz chcia­ła­bym Wam przed­sta­wić pe­wien sche­mat ubie­ra­nia dziec­ka do snu. Ba­zu­je on na zna­nym sche­ma­cie roz­po­wszech­nio­nym w in­ter­ne­cie, wy­stę­pu­ją­cym na wie­lu stro­nach in­ter­ne­to­wych i w wie­lu ję­zy­kach. Tak na­praw­dę trud­no mi na­wet było do­trzeć do źró­dła i usta­lić, któ­ra z tych gra­fik była pierw­sza, aby za­py­tać au­to­rów o zgo­dę na jej wy­ko­rzy­sta­nie, dla­te­go po­pro­si­łam na­szą gra­fik, aby na jego pod­sta­wie zro­bi­ła nowy.

Po­dob­nie jak w przy­pad­ku ubie­ra­nia na spa­cer, chcia­łam za­zna­czyć, że ten sche­mat jest bar­dzo orien­ta­cyj­ny. Mo­że­cie go też in­ter­pre­to­wać na swo­je po­trze­by, do­sto­so­wu­jąc do tego, co ma­cie w sza­fie.

Bo my­śląc lo­gicz­nie body i cie­niut­ki śpi­wo­rek to prak­tycz­nie to samo, co body i pół­ś­pio­chy albo pa­jac. Z tym, że jed­ne dzie­ci będą się źle czu­ły w śpi­wor­ku, in­nym może prze­szka­dzać ma­te­riał na­cią­gnię­ty na sto­pę. Jed­ni ro­dzi­ce mogą mieć tonę bo­dzia­ków i ani jed­ne­go pa­ja­ca, inni mo­gli do­stać 100 pa­ja­cy­ków po zna­jo­mych.

Dla­te­go naj­waż­niej­sze jest, żeby pa­trzeć na dziec­ko i spraw­dzać (na kar­ku!) czy nie jest mu za zim­no/za cie­pło – tym spo­so­bem szyb­ko na­uczy­cie się jak lubi spać Wasz ma­lu­szek.

jak ubierać niemowlę do snu

A jak to wy­glą­da­ło u nas?

Kie­dy Ra­fał był no­wo­rod­kiem ubie­ra­nie do snu spra­wia­ło mi wię­cej trud­no­ści niż do wyj­ścia na spa­cer. Głów­nie z przy­czyn tech­nicz­nych. Otóż mia­łam dla nie­go głów­nie body z dłu­gim rę­ka­wem. I wkła­da­nie dłu­gie­go rę­ka­wa od body w dłu­gi rę­kaw pa­ja­ca drżą­cy­mi rę­ko­ma świe­żo upie­czo­nej mamy (uwierz­cie, mimo wie­lo­krot­ne­go ubie­ra­nia i roz­bie­ra­nia pa­cjen­tów, nad swo­im jed­nak się trzę­słam) było po pro­stu skom­pli­ko­wa­ne.

Na szczę­ście dość szyb­ko włą­czy­li nam ogrze­wa­nie (pi­sa­łam Wam o tej hi­sto­rii w ar­ty­ku­le No­wo­ro­dek w domu), po­tem przy­szła wio­sna, za­raz za nią lato i dość szyb­ko moż­na było re­du­ko­wać war­stwy. Ale po ko­lei.

Po­mi­ja­jąc tych pierw­szych kil­ka dni, kie­dy tem­pe­ra­tu­ra w na­szym miesz­ka­niu nie prze­kra­cza­ła 18 stop­ni, w domu za­zwy­czaj mamy 21-22 st. C. La­tem, ze wzglę­du na brak kli­ma­ty­za­cji, zda­rza­ło się w nocy wię­cej, na­wet 25-26 st.C.

Na po­cząt­ku Ra­fa­łek spał w body (do­ku­pi­łam z krót­kim rę­ka­wem 🙂 ), pa­ja­cu i otu­la­czu, któ­ry moż­na po­trak­to­wać jako cie­niut­ki śpi­wo­rek. Po­tem (koło 4.-5. tyg. ży­cia) w sa­mym pa­ja­cy­ku i otu­la­czu, po­tem (oko­ło 6.tyg. ży­cia) zre­zy­gno­wa­li­śmy z otu­la­cza (raz, że było za cie­pło, dwa Ra­fał się bun­to­wał).

Gdy Ra­fał miał 2 mie­sią­ce to roz­po­czę­ła się w na­szym kra­ju 3 mie­sięcz­na fala upa­łów i wte­dy spał naj­czę­ściej w sa­mym ram­per­sie (krót­ki rę­kaw i no­gaw­ki) a zda­rza­ły się i noce (na wa­ka­cjach gdzie spa­li­śmy na pod­da­szu domu w go­spo­dar­stwie agro­tu­ry­stycz­nym, gdzie tem­pe­ra­tu­ra w po­ko­ju o 22.00 była 29,2 st.C) kie­dy spał w sa­mym pam­per­sie. A i tak po­tra­fił się spo­cić.

Na prze­ło­mie sierp­nia i wrze­śnia (ok. 5 mie­się­cy), kie­dy upa­ły się skoń­czy­ły, wró­ci­li­śmy do sa­me­go pa­ja­ca i tak Ra­fał śpi do te­raz. Z tą róż­ni­cą, że w okre­sie je­sien­no-zi­mo­wym je­śli spał przy uchy­lo­nym oknie, za­kła­da­łam mu śpi­wo­rek, a gdy po­kój był wie­trzo­ny przed snem, to nie za­kła­da­łam mu już nic. I po­mi­mo tego, że ma już skoń­czo­ny rok nadal nie do­ro­bił się koł­dry 🙂

No ko­niec chcia­ła­bym Wam jesz­cze opo­wie­dzieć praw­dzi­wą hi­sto­rię z na­sze­go „noc­ne­go ży­cia”.

Kie­dy ze­szłe­go lata Pol­skę trzy­ma­ła fala upa­łów, nie ra­dzi­li­śmy so­bie z wy­chło­dze­niem miesz­ka­nia – utrzy­my­wa­ła się w nim tem­pe­ra­tu­ra ok 25 stop­ni. Nam było go­rą­co, po­dej­rze­wam, że Ra­fał­ko­wi też. On miał wte­dy taki rytm cho­dze­nia spać koło 19-20.00, w nocy bu­dził się 2-3 razy, cza­sem 4.

W pe­wien lip­co­wy week­end za­pro­si­ła nas do sie­bie ko­le­żan­ka, któ­ra mia­ła kli­ma­ty­za­cję w domu usta­wio­ną w nocy bo­daj­że na 21 stop­ni. Ra­fa­łek za­snął wte­dy o 19.00. Pa­mię­tam w ja­kim szo­ku by­łam, kie­dy o 6.00 rano obu­dzi­łam się (cała w mle­ku, oczy­wi­ście) i zda­łam so­bie spra­wę, że moje dziec­ko prze­spa­ło całą noc! Ko­lej­nej nocy, przez 12 go­dzin snu za­li­czy­li­śmy tyl­ko 1 po­bud­kę. Po po­wro­cie do domu wró­ci­ły kil­ku­krot­ne po­bud­ki. Oczy­wi­ście, mógł to być przy­pa­dek, mo­gła to być kwe­stia emo­cji. Nie­mniej uwa­żam, że tak jak nam do­ro­słym źle się śpi w upa­le i du­cho­cie, tak dzie­ciom też one do­skwie­ra­ją.

Ostatnia aktualizacja: 31.10.2021
niemowlęsen

29 maja 2019

8 min.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

ul. Algierska 19W, 03-977 Warszawa. KRS 0001008022, NIP 5252678750, BDO 000108449
© © 2023 Roger Publishing sp. z o.o.