1 lutego 2022
Naczyniak wczesnodziecięcy to typ guza. Ale spokojnie! W większości przypadków ustępuje bez leczenia nie dając powikłań. Zawsze powinien obejrzeć go pediatra i ocenić, czy to na pewno nie jest inna zmiana naczyniowa, która potrzebowałaby dodatkowych konsultacji i leczenia.
Alicja Jaczewska
Naczyniaki wczesnodziecięce (skórne) to problem dość powszechny i na szczęście w większości przypadków niegroźny. Naczyniaki narządów wewnętrznych (np. wątroby czy krtani) są potencjalnie dużo poważniejsze, ale też zdecydowanie rzadsze.
Rafał (mój synek) miał kilka zmian naczyniowych, w tym jeden dość wyraźny naczyniak wczesnodziecięcy na główce. Pamiętam, że często dostawałam pytania: co to jest i co z tym zrobimy. W naszym przypadku nie musieliśmy działać, bo zniknął sam. Mam nadzieję, że po lekturze dwóch moich artykułów na ten temat zrozumiecie, dlaczego mogłam sobie na to pozwolić.
Dziś wyjaśnię Wam podstawy, a w następnej części opowiem Wam o leczeniu.
Naczyniaki wczesnodziecięce (ang. infantile haemangioma) to najczęściej występujący w tej grupie wiekowej (bo nawet u 2,6-4,5% niemowląt) typ guza. Ale nie bójcie się tego słowa. W większości przypadków ustępują bez leczenia nie dając powikłań (a już na pewno przerzutów). Jednak w 5-10% procentach mogą wystąpić powikłania takie jak owrzodenie, stan zapalny, ból czy krwawienie.
Są rodzajem nieprawidłowości naczyniowych manifestujących się na skórze pod postacią czerwono-wiśniowych guzków różnego kształtu i wielkości. Mogą występować wszędzie, choć najczęściej lokalizują się na głowie. Zazwyczaj są pojedyncze, ale u 20% dzieci mogą być mnogie (zwłaszcza w grupie dzieci urodzonych z ciąż mnogich). Ich wielkość może się znacząco różnić – od kilku mm średnicy do wielu centymetrów.
Naczyniaki cechują 2 fazy – proliferacji, czyli wzrostu (szybsza) i inwolucji, czyli zanikania (wolniejsza).
Kiedyś wszystkie zmiany naczyniowe nazywano i traktowano jak naczyniaki, dzieląc je na płaskie i jamiste. Niestety, mogło to skutkować bagatelizowaniem danej zmiany. Natomiast od pewnego czasu zmieniono podział nieprawidłowości naczyniowych, na uwzględniający bardziej cechy biologiczne, niż sam wygląd zmian. Podzielono je na guzy i wady naczyniowe.
Wśród guzów naczyniowych zdecydowanie najczęstsze są właśnie naczyniaki wczesnodziecięce.
Cechą charakterystyczną naczyniaków wczesnodziecięcych jest to, że często nie są jeszcze widoczne bezpośrednio po urodzeniu, ale dopiero w pierwszych tygodniach życia. Ich pojawienie się może być poprzedzone tzw. objawem prodromalnym – białawym przebarwieniem lub powierzchowną zmianą przypominająca ukłucie, zadrapanie, teleangiektazję.
Zazwyczaj naczyniak staje się widoczny w 2.-4. tygodniu życia i początkowo może rosnąć, mniej więcej do 3.-5. miesiąca życia, aby następnie stopniowo się zmniejszać i zanikać. Pierwszymi objawami zaniku są niewielkie blednięcie powierzchni, spłaszczenie oraz zmniejszenie konsystencji zmiany.
Z czasem naczyniak staje się coraz mniejszy, bledszy, płaski i miękki. Faza ta trwa długo:
Co ważne, niektóre z nich zanikają zupełnie bez śladu, po innych może zostać ścieńczała skóra, teleangiektazje (potocznie zwane „pajączkami”) czy nawet blizna. Ta ostatnia pozostaje zwłaszcza po naczyniakach powikłanych owrzodzeniem.
Znane są pewne czynniki ryzyka ich wystąpienia. Do najważniejszych należą:
W tym miejscu chciałabym Wam tylko przypomnieć, że występowanie czynników ryzyka nie jest tożsame z wystąpieniem danej choroby. Czynnik ryzyka to coś, co zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia danej choroby, cechy czy wady. Im więcej czynników ryzyka jest spełnionych, tym większe prawdopodobieństwo, że dane zdarzenie wystąpi. I na odwrót – im mniej czynników ryzyka, tym to prawdopodobieństwo jest mniejsze.
Jeśli chodzi natomiast o sam mechanizm powstawania naczyniaków wczesnodziecięcych, to nie jest on do końca poznany. Istnieje kilka hipotez począwszy od mutacji w genach komórek macierzystych naczyniaka, poprzez teorię iż jest to tkanka pochodzenia łożyskowego, na teorii związanej z niedotlenieniem tkanek i następowym rozrostem naczyń skończywszy. I choć ta ostatnia jest obecnie uznawana za chyba najbardziej prawdopodobną, to tak naprawdę teorie te się nie wykluczają i może się kiedyś okazać, że wszystkie są prawdziwe. A może badaczom uda się znaleźć jeszcze inny patomechanizm?
Przede wszystkim skonsultuj się z lekarzem pierwszego kontaktu. Wasz pediatra na podstawie wywiadu i badania przedmiotowego stwierdzi, czy na pewno jest to naczyniak wczesnodziecięcy, czy może inna zmiana naczyniowa. Dodatkowo oceni konieczność konsultacji w poradni specjalistycznej i ewentualnego leczenia.
W Polsce leczeniem naczyniaków zajmują się zarówno onkolodzy, jak i chirurdzy dziecięcy, rzadziej dermatolodzy (wszystko zależy od ośrodka, czasem po prostu poradnia nazywa się „poradnią leczenia naczyniaków”).
Jednak nie każde dziecko z naczyniakiem musi być pod opieką specjalistyczną. Przy małych, niebudzących wątpliwości co do swej natury zmianach, wystarczy obserwacja przez pediatrę. Z kolei naczyniaki duże, mnogie (>5 naczyniaków skórnych wzrasta ryzyko istnienia również naczyniaków wewnątrznarządowych), w specyficznych lokalizacjach (np. naczyniaki okolicy lędźwiowej mogą wiązać się z wrodzonymi wadami, a naczyniaki okolicy pieluszkowej są bardziej narażone na powikłania miejscowe, naczyniaki na twarzy) wymagają konsultacji i ewentualnej opieki w poradni specjalistycznej.
Źródła:
1 lutego 2022
14 września 2019
16 lutego 2022
12 stycznia 2021
20 października 2022