Loading...

17 października 2017

11 min.

Gadżety dla kobiet w ciąży – czy na pewno wszystkie są potrzebne?

W tym ar­ty­ku­le pod lupę bie­rze­my kil­ka ga­dże­tów de­dy­ko­wa­nych ko­bie­tom w cią­ży i od­po­wia­da­my na py­ta­nie – czy na pew­no są one nie­zbęd­ne w do­mo­wych wa­run­kach?

Nicole Sochacki-Wójcicka

Mamaginekolog

Od dłuż­sze­go cza­su zbie­ram się, aby na­pi­sać Wam post o kil­ku „rze­czach” dla ko­biet w cią­ży – bez któ­rych uwa­ga! uro­dzi­cie zdro­we dziec­ko. Są to rze­czy, bez któ­rych zde­cy­do­wa­nie mo­że­cie żyć. Co wca­le nie zna­czy, że uwa­żam wszyst­kie za bez­sen­sow­ne.

To jest mniej wię­cej jak z róż­ny­mi urzą­dze­nia­mi w kuch­ni. Wia­do­mo, że bez fryt­kow­ni­cy da się zro­bić fryt­ki, wy­star­czy mieć zwy­kły ron­de­lek. Wia­do­mo tak­że, że do zro­bie­nia ide­al­nej zupy krem nie jest Wam po­trzeb­ny Ther­mo­mix. Ale i znaj­dzie­cie masę ko­biet, któ­re bez fryt­kow­ni­cy, Ther­mo­mi­xa czy in­ne­go ku­chen­ne­go urzą­dze­nia (o któ­rym ja być może na­wet nie mam po­ję­cia) nie wy­obra­ża­ją so­bie „ży­cia”.

Po­dob­nie bę­dzie z „ga­dże­ta­mi”, o któ­rych Wam dziś na­pi­szę. Nie na­ma­wiam Was do ku­pie­nia żad­ne­go z nich, ale… czy od­ra­dzam? Ra­czej też nie. Na­pi­szę Wam po pro­stu moje su­biek­tyw­ne zda­nie, jako ko­bie­ty i le­ka­rza: czy uwa­żam je za traf­ny czy zbęd­ny wy­da­tek.

Do­mo­wy de­tek­tor tęt­na

Do­mo­wy de­tek­tor tęt­na, czy­li to co my le­ka­rze na­zy­wa­my „Udet­ką” – na­zwa po­cho­dzi od UDT – ul­tra­so­no­gra­ficz­ny de­tek­tor tęt­na i jest to urzą­dze­nie, bez któ­re­go do nie­daw­na nie mógł­by funk­cjo­no­wać ża­den ga­bi­net gi­ne­ko­lo­gicz­no-po­łoż­ni­czy na świe­cie.

Dziś Udet­ki uży­wam nie­zwy­kle rzad­ko, bo mam USG w ga­bi­ne­cie. Więc za­miast „na śle­po” szu­kać tęt­na – wolę so­bie te kil­ka se­kund po­dej­rzeć tęt­no pło­du za po­mo­cą USG. Ja tak ro­bię, pew­nie wie­le le­ka­rzy rów­nież – ale jak nie mam USG w ga­bi­ne­cie, to oczy­wi­ście bio­rę w rękę, to jak­by nie było, nie­zwy­kle po­ręcz­ne urzą­dze­nie wiel­ko­ści mniej wię­cej te­le­fo­nu ko­mór­ko­we­go i słu­cham tęt­na „po sta­re­mu”.

De­tek­to­ry tęt­na są nie­zbęd­ne w przy­chod­niach i szpi­ta­lach – to bez dwóch zdań. A czy są Wam po­trzeb­ne w domu? Moim i wie­lu mo­ich ko­le­gów zda­niem nie. Tęt­no pło­du u prze­cięt­nej ko­bie­ty w cią­ży moż­na wy­słu­chać za po­mo­cą Udet­ki – oko­ło 16.-18. ty­go­dnia cią­ży. Wcze­śniej moż­na je „zła­pać”, ale je­że­li się nie uda, to się tym nie przyj­mu­je­my.

Praw­da jest taka, że oko­ło 20.-21. ty­go­dnia cią­ży ko­bie­ty prze­sta­ją słu­chać tęt­na pło­du w domu, bo czu­ją ru­chy!

Więc urzą­dze­nie to jest uży­wa­ne przez pa­cjent­ki wła­śnie naj­czę­ściej mię­dzy 16.-21. ty­go­dniem. Jest to okres cią­ży, gdy płód jest jesz­cze na tyle nie­doj­rza­ły, że nie ma szans go ura­to­wać – tak­że na­wet po­ten­cjal­ne wy­słu­cha­nie za­bu­rzeń tęt­na pło­du nie zmie­nia nic w po­stę­po­wa­niu. Może je­dy­nie ko­bie­tę wpro­wa­dzić w ogrom­ny stres.

Poza tym zna­le­zie­nie tęt­na pło­du nie­jed­no­krot­nie jest bar­dzo trud­ne – na­wet dla le­ka­rza – a co się dzie­je jak ko­bie­ta nie wy­słu­cha tęt­na w domu? Pa­ni­ka. Ta­kich pa­ni­ku­ją­cych pa­cjen­tek po nie wy­słu­cha­niu tęt­na Udet­ką w domu pa­mię­tam z Izby Przy­jęć bar­dzo wie­le.

Na­to­miast, słu­cha­nie tęt­na w póź­nym trze­cim try­me­strze jest dużo bar­dziej skom­pli­ko­wa­ną spra­wą i tak na­praw­dę naj­istot­niej­sza jest dla nas zmien­ność tęt­na, po­trzeb­ny jest za­pis tej zmien­no­ści, aby móc to rze­czy­wi­ście oce­nić. Jed­no­staj­ne tęt­no 140/min przez kil­ka­na­ście mi­nut wca­le nie jest do­bre. A mało któ­ry „prze­cięt­ny czło­wiek” o tym wie.

Więc moje pod­su­mo­wa­nie – nie wi­dzę ko­rzy­ści me­dycz­nych z po­sia­da­nia Udet­ki w domu, ale czy szko­dzi. Nie szko­dzi. Wasz wy­bór.

Do­mo­we KTG

Od kil­ku lat na ryn­ku po­ja­wia się co­raz wię­cej firm, któ­re ofe­ru­ją apa­ra­ty KTG do za­ku­pu lub wy­naj­mu na czas cią­ży do domu. Te­mat jest nie­zwy­kle trud­ny i po­sta­ram się Wam to roz­ja­śnić. Za­nim Wam przed­sta­wię moją opi­nię mu­szę naj­pierw po­krót­ce opo­wie­dzieć o tym czym jest KTG. Wie­le z Was pew­nie wie – „ach to ta­kie ba­da­nie, któ­re się robi pod ko­niec cią­ży, aby oce­nić bi­cie ser­ca dziec­ka”. No i je­że­li tak my­śli­cie to nie ma­cie ra­cji.

Kar­dio(ser­ce)Toko(skur­cze)Gra­ficz­na(za­pis) słu­ży do oce­ny do­bro­sta­nu pło­du na pod­sta­wie ob­ser­wa­cji zmien­no­ści pra­cy ser­ca nie­na­ro­dzo­ne­go dziec­ka – wzglę­dem ak­tyw­no­ści skur­czo­nej ma­ci­cy (lub jej bra­ku). Oce­na za­pi­su KTG jest na tyle skom­pli­ko­wa­na, że musi jej do­ko­nać po­łoż­na lub le­karz.

W pra­wi­dło­wym za­pi­sie KTG musi się po­ja­wić okre­ślo­na ilość przy­spie­szeń tęt­na, nie po­win­no być spad­ków tęt­na, a skur­cze mają pra­wo się po­ja­wić, ale nie mu­szą aż do koń­ca cią­ży, czy­li sa­me­go po­ro­du.

Bar­dzo istot­ne jest też zro­zu­mie­nie i oce­na, jak zmie­nia się tęt­no pło­du pod wpły­wem skur­czów.

Pod­czas za­pi­su KTG nie­zwy­kle istot­ne jest, aby obie „pe­lo­ty”, czy­li te czuj­ni­ki, któ­re się za po­mo­cą gu­mo­wych pa­sów przy­cze­pia do brzu­cha, były pra­wi­dło­wo za­ło­żo­ne. Źle za­ło­żo­ne pe­lo­ty mogą za­fał­szo­wać wy­nik. Je­że­li za­fał­szu­ją tak, że bę­dzie „fał­szy­wy alarm” – to jak to się mówi pół bie­dy – naj­wy­żej pa­cjent­ka po ta­kim do­mo­wym za­pi­sie po­je­dzie do szpi­ta­la i tam to bę­dzie zwe­ry­fi­ko­wa­ne. Dużo go­rzej jak wy­nik bę­dzie fał­szy­wie do­bry…

KTG w cią­ży fi­zjo­lo­gicz­nej, czy­li prze­bie­ga­ją­cej zu­peł­nie pra­wi­dło­wo, wska­za­ne jest u ko­bie­ty do­pie­ro w ter­mi­nie po­ro­du, nie ma ko­niecz­no­ści wy­ko­ny­wać go wcze­śniej.

W cią­ży po­wi­kła­nej KTG bę­dzie­my wy­ko­ny­wać już kil­ka ty­go­dni wcze­śniej. Np. w cu­krzy­cy cią­żo­wej od 36 ty­go­dnia. W hi­po­tro­fii pło­du na­wet jesz­cze wcze­śniej.
Isto­tą wy­ko­na­nia KTG jest to, że je­że­li wy­nik jest nie­pra­wi­dło­wy – trze­ba „coś z tym zro­bić” – trze­ba wy­ko­nać ko­lej­ne ba­da­nia, a cza­sa­mi trze­ba od razu za­koń­czyć cią­żę – wy­ko­nać pil­ne ce­sar­skie cię­cie.

Moim oso­bi­stym zda­niem u pa­cjent­ki wy­so­kie­go ry­zy­ka – wy­ko­na­nie KTG w domu jest nie­co bez sen­su. Tak­że je­dy­ny sens jaki wi­dzę to wy­ko­ny­wa­nie ta­kich ba­dań u ko­biet ni­skie­go ry­zy­ka, któ­re czu­ją ogrom­ny nie­po­kój, a te do­mo­we ba­da­nia KTG dają im spo­kój du­cha i przez to spo­koj­niej­szy prze­bieg cią­ży.

Je­że­li zde­cy­du­je­cie się na do­mo­we KTG – to chcia­ła­bym Was uczu­lić tyl­ko na jed­ną rzecz – ko­niecz­nie wy­bierz­cie apa­rat, któ­ry za­pis KTG au­to­ma­tycz­nie dro­gą te­le­me­dy­cy­ny prze­sy­ła do oce­ny le­ka­rza – in­a­czej ro­bie­nie ta­kie­go za­pi­su w domu na­praw­dę jest bez­ce­lo­we.

Bo uwierz­cie mi lub nie – je­że­li nie je­ste­ście le­ka­rzem lub po­łoż­ną to nie bę­dzie­cie w sta­nie in­ter­pre­to­wać tego za­pi­su.

Po­dusz­ka „Ba­nan” do spa­nia

Przy­znam się Wam, że jest to mój ulu­bio­ny „ga­dżet” dla ko­biet w cią­ży. Nie dość, że sama z za­mi­ło­wa­niem spa­łam już od bo­daj­że 10. ty­go­dnia cią­ży z tą po­dusz­ką – to ku­pi­łam ją w pre­zen­cie pra­wie każ­dej mo­jej ko­le­żan­ce, jak tyl­ko nada­rzy­ła się oka­zja.

Ko­bie­tom w cią­ży – za­zwy­czaj naj­wy­god­niej się śpi na boku (pa­mię­taj­cie, że we­dług obec­nej wie­dzy me­dycz­nej mo­że­cie spać za­rów­no na pra­wym jak i na le­wym boku) z nogą lek­ko unie­sio­ną – fa­cho­wo or­to­pe­dycz­nie mó­wiąc w po­zy­cji od­wie­dzo­nej. Do­kład­nie taką po­zy­cję umoż­li­wia spa­nie z „ba­na­nem”.

Oczy­wi­ście, że moż­na spać po pro­stu z po­dusz­ką mie­dzy no­ga­mi. Ale praw­da jest taka, że gdzieś w środ­ku nocy taka zwy­kła po­dusz­ka Wam się za­gu­bi pod koł­drą – a ba­nan przez swój kształt bez Wa­szej po­mo­cy nie zmie­ni po­zy­cji.

Poza tym po­dusz­ka ba­nan – jest ga­dże­tem, któ­ry rów­nież (może na­wet bar­dziej) przy­da Wam się już po po­ro­dzie. Spraw­dza się świet­nie jako po­dusz­ka do kar­mie­nia, uło­żo­ny ota­cza­jąc pas ko­bie­ty kar­mią­cej. Spraw­dza się też świet­nie jako taki ko­kon ochron­ny dla dziec­ka.

Pa­mię­tam, że Ro­ge­ra w pierw­szych mie­sią­cach bar­dzo czę­sto kła­dłam na ka­na­pie – oto­czo­ne­go wła­śnie moim cią­żo­wym ba­na­nem.

Na­kład­ki na pas bez­pie­czeń­stwa

Za­pi­na­nie pa­sów bez­pie­czeń­stwa w cią­ży jest nie­zmier­nie istot­ne. Nie daj­cie so­bie wmó­wić, że bę­dąc w cią­ży nie mu­si­cie za­pi­nać pa­sów, a że przy ha­mo­wa­niu pasy za­gra­ża­ją cią­ży. Je­że­li nie za­pnie­cie pa­sów bez­pie­czeń­stwa i doj­dzie do na­głe­go ha­mo­wa­nia, to za­gra­ża to nie tyl­ko Wa­szej cią­ży – ale Wa­sze­mu ży­ciu.

Przy­znam się, że nie mia­łam na­kład­ki na pas bez­pie­czeń­stwa, w obu cią­żach nie mia­łam du­żych brzu­chów – więc nie spra­wia­ło mi to pro­ble­mu za­piąć się kla­sycz­nym pa­sem, opie­ra­jąc dol­ny ele­ment pasa o ta­le­rze bio­dro­we pod brzu­chem. Jed­nak – po­wiem Wam, że te­raz jak­bym była w cią­ży, to ra­czej bym so­bie go za­ku­pi­ła – nie jest to duży koszt, a jed­nak zwięk­sza bez­pie­czeń­stwo mat­ki i dziec­ka.

Na ryn­ku jest wie­le ma­rek tych pro­duk­tów, nie mam po­ję­cia, któ­ry jest naj­lep­szy – więc nie chcę Wam w ciem­no żad­ne­go po­le­cać. Ale ogól­nie sam po­mysł, aby ko­bie­ta w cią­ży mia­ła spe­cjal­ny pas w sa­mo­cho­dzie uwa­żam za słusz­ny, w szcze­gól­no­ści dla­te­go, że tym bar­dziej bę­dzie mo­ty­wo­wa­na, aby za­wsze pod­czas jaz­dy mieć pasy za­pię­te.

Ba­lo­ni­ki roz­sze­rza­ją­ce ka­nał rod­ny

Znam przy­najm­niej dwa ta­kie urzą­dze­nia – być może jest ich na­wet wię­cej na na­szym ryn­ku. Za­sad­ni­czo są to gu­mo­we ba­lo­ni­ki, któ­rych ob­wód moż­na zwięk­szać. Idea jest taka, aby zwięk­szyć po­dat­ność ścian po­chwy i kro­cza, zwięk­szyć siłę mię­śni oraz… na­uczyć ko­bie­tę wy­pie­ra­nia tego ba­lo­ni­ka. Ba­lo­nik ma za­po­bie­gać pęk­nię­ciom kro­cza lub ko­niecz­no­ści jego na­cię­cia.

Wy­da­ją się za­sad­ne – oso­bi­ście mia­łam tyl­ko dwie pa­cjent­ki, któ­rym pro­wa­dzi­łam cią­żę i same z sie­bie zde­cy­do­wa­ły się na ko­rzy­sta­nie z tego ro­dza­ju ba­lo­ni­ków w dru­giej po­ło­wie trze­cie­go try­me­stru.

Jed­na z nich rze­czy­wi­ście uro­dzi­ła bar­dzo szyb­ko i bez ob­ra­żeń – uro­dzi­ła có­recz­kę któ­ra wa­ży­ła 2700 g, tak­że trud­no oce­nić czy ba­lo­nik miał wpływ na prze­bieg po­ro­du. Dru­ga z nich mia­ła cię­cie ce­sar­skie z po­wo­du ob­ja­wów za­gro­że­nia pło­du w trak­cie po­ro­du. Uro­dzi­ła zdro­wą có­recz­kę, jak do­brze pa­mię­tam 3500 g.

Nie­trud­no Wam za­tem się do­my­ślić, że moje do­świad­cze­nia z tym urzą­dze­niem u mo­ich pa­cjen­tek są nie­wy­star­cza­ją­ce – aby Wam do­ra­dzać. Po­sta­no­wi­łam więc, w te­ma­cie ba­lo­ni­ka pod­py­tać mo­ich ko­le­gów – przy­najm­niej po­ło­wa po­wie­dzia­ła „nie wie­dzia­łem, że coś ta­kie­go ist­nie­je”. Co już daje do my­śle­nia, że nie jest to urzą­dze­nie nie­zbęd­ne, bo wte­dy każ­dy le­karz by o nim wie­dział.

Dru­ga po­ło­wa mia­ła po­dob­ne od­czu­cia jak ja, że nie jest pew­na czy to dzia­ła.

A jed­na le­kar­ka po­wie­dzia­ła mi bar­dzo faj­ną rzecz: „Nie wie­rzę, by to rze­czy­wi­ście za­po­bie­ga­ło pęk­nię­ciom i na­cię­ciom, bo na to ogrom­ny wpływ ma roz­miar dziec­ka, ale wie­rzę, że to urzą­dze­nie może ko­bie­ty na­uczyć par­cia, a bar­dzo wie­le ko­biet przeć nie po­tra­fi.” To są ta­kie na­sze roz­mo­wy z po­ko­ju le­kar­skie­go… nie są to żad­ne fak­ty na­uko­we.

Za­tem do­szłam do wnio­sku, że do fak­tów na­uko­wych trze­ba za­się­gnąć, aby na­pi­sać Wam moż­li­wie obiek­tyw­ną opi­nię na ten te­mat. W Pub­Med zna­la­złam do­słow­nie dwie pra­ce na te­mat „va­gi­nal di­la­tors” i „pre­ven­ting per­ine­al trau­ma” – jed­no z cze­skie­go cza­so­pi­sma gi­ne­ko­lo­gicz­ne­go, dru­gie z cza­so­pi­sma z Sin­ga­pu­ru.

Obie pra­ce stwier­dzi­ły, że tego typu ba­lo­ni­ki, rze­czy­wi­ście za­po­bie­ga­ją ura­zom kro­cza. Nie­ste­ty nie zna­la­złam in­for­ma­cji – czy te ba­da­nia były rze­tel­nie prze­pro­wa­dzo­ne i nie były wy­ko­na­ne przez fir­my, któ­re te ba­lo­ni­ki pro­du­ku­ją. Nie wę­szę tu spi­sku – tyl­ko je­stem z Wami szcze­ra, że nie wiem, z ja­kich kosz­tów po­kry­te były te ba­da­nia.

Prze­szu­ku­jąc w tym te­ma­cie Pub­Med zna­la­złam jed­nak re­we­la­cyj­ną pra­cę o po­dob­nej te­ma­ty­ce – mia­no­wi­cie o za­po­bie­ga­niu ura­zom oko­ło­po­ro­do­wym po­przez ma­saż kro­cza. Pra­ca Co­chra­ne Re­view – moi sta­li czy­tel­ni­cy wie­dzą, że uwiel­biam Co­chra­ne Re­view i uwa­żam tę in­sty­tu­cję za naj­bar­dziej obiek­tyw­ną. We­dług tej me­ta­ana­li­zy – ma­saż kro­cza za­rów­no wy­ko­na­ny pod­czas cią­ży jak i w trak­cie po­ro­du – za­po­bie­ga ura­zom oko­ło­po­ro­do­wym.

Czy od­ra­dzam Wam te ba­lo­ni­ki? Nie. Czy ja­koś bar­dzo za­chę­cam, też nie. Obec­nie wie­dza na ich te­mat nie jest taka stu­pro­cen­to­wa. Jed­no jed­nak pa­mię­taj­cie – wszel­kie urzą­dze­nia uży­wa­ne w oko­li­cach in­tym­nych mu­szą po użyt­ku być do­kład­nie umy­te i wy­su­szo­ne – aby nie zwięk­sza­ły ry­zy­ka in­fek­cji in­tym­nych.

Żel do po­ro­du

Ro­dzi­łam z że­lem do po­ro­du… ale był to zu­peł­ny przy­pa­dek. Sama bym so­bie pew­nie tego żelu nie ku­pi­ła. Zło­ży­ło się jed­nak tak, że moja przy­ja­ciół­ka, z któ­rą cho­dzi­łam rów­no­le­gle w cią­ży, uro­dzi­ła kil­ka ty­go­dnie wcze­śniej – ze wzglę­du na brak po­stę­pu po­ro­du – nie roz­wie­ra­nie się szyj­ki ma­ci­cy mia­ła wy­ko­na­ne ce­sar­skie cię­cie – i nie uży­wa­ła swo­je­go wy­ku­pio­ne­go wcze­śniej spe­cjal­ne­go żelu do po­ro­du. Dała mi go „żeby się nie zmar­no­wał”.

Ja da­łam go po­łoż­nej pod­czas po­ro­du – czy u mnie po­mo­gło? Żel ma zmniej­szyć ry­zy­ko ob­ra­żeń ka­na­łu rod­ne­go, zmniej­szyć czę­stość ko­niecz­no­ści na­cię­cia kro­cza oraz skró­cić tak zwa­ny dru­gi okres po­ro­du, czy­li czas od peł­ne­go roz­war­cia do uro­dze­nia się dzie­ciąt­ka.

Kro­cze mu­sia­łam mieć na­cię­te, a dru­gi okres trwał u mnie pra­wie 2 h – dłu­go. Jed­nak jak to za­zwy­czaj się mówi – wy­ją­tek po­twier­dza re­gu­łę. Po­nie­waż za­rów­no ba­da­nia na­uko­we jak i wy­tycz­ne Pol­skie­go To­wa­rzy­stwa Gi­ne­ko­lo­gów i Po­łoż­ni­ków z 2011 roku wy­raź­nie pod­kre­śla­ją ko­rzy­ści ze sto­so­wa­nia tak zwa­nych „środ­ków po­śli­zgo­wych” pod­czas po­ro­du.

Co wię­cej, sto­so­wa­nie cho­ciaż­by oli­wy z oli­wek jako na­wil­że­nia śród­po­ro­do­we­go było uzna­ną me­to­dą od cza­sów sta­ro­żyt­nych. Py­ta­nie po­zo­sta­je tyl­ko czy po­win­ni­śmy sto­so­wać spe­cjal­ny żel do po­ro­du za więk­szą kwo­tę czy może wy­star­czy za­sto­so­wać żel z li­gno­ka­iną za kil­ka zło­tych do­stęp­ny w każ­dym szpi­ta­lu? Na to py­ta­nie Wam nie od­po­wiem. Bo nie ma ba­da­nia, przy­najm­niej ja ta­kie­go nie zna­la­złam, któ­re by te dwie sub­stan­cje po­rów­ny­wa­ło.

Go­dzi­nę temu spy­ta­łam Was na moim in­sta­sto­ry @ma­ma­gi­ne­ko­log.me­dycz­nie czy jesz­cze o ja­kimś ga­dże­cie „za­po­mnia­łam”.

Do­sta­łam kil­ka­na­ście od­po­wie­dzi za­nim na­pi­sa­łam to zda­nie:

  • Jed­no było o pas „pod­trzy­mu­ją­cy brzuch” – przy­znam się, że nie mam na te­mat tego ga­dże­tu zda­nia. Jak ko­muś z Was w nim wy­god­nie to cze­mu nie. Me­dycz­nych prze­ciw­ska­zań nie wi­dzę – ale wska­zań też nie znam.
  • A resz­ta z Was na­pi­sa­ła – „naj­lep­szy ga­dżet to se­gre­ga­tor dla cię­żar­nych, któ­ry stwo­rzy­łaś” lub „przy­pin­ka je­stem w cią­ży”. Jest mi ogrom­nie miło, że tak do mnie pi­sze­cie. Ale nie chcę za­chwa­lać w tym po­ście mo­ich wła­snych pro­duk­tów – nie taki był jego cel.

Chcia­łam w koń­cu od­po­wie­dzieć na Wa­sze py­ta­nia o wszyst­kie te ga­dże­ty. 🙂 No i ko­niecz­nie na­pisz­cie mi w ko­men­ta­rzu, jak u Was po­wyż­sze ga­dże­ty się spraw­dzi­ły.

Ostatnia aktualizacja: 31.08.2021
ciążaKTGpoduszkaporódUDTwyprawka

17 października 2017

11 min.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

ul. Algierska 19W, 03-977 Warszawa. KRS 0001008022, NIP 5252678750, BDO 000108449
© © 2023 Roger Publishing sp. z o.o.