9 sierpnia 2019
Nie wstydź się pokazać, że jesteś w ciąży nawet, gdy jeszcze jej nie widać. Korzystaj zawsze jeśli ktoś przepuszcza Cię w kolejce lub jeśli zwalnia miejsce siedzące. To bardzo ważne dla zdrowia Twojego i Twojego dziecka.
Nicole Sochacki-Wójcicka
Mamaginekolog
Jest pewien temat, który już dawno powinien znaleźć się na moim blogu. Jest to temat, który wałkowałam z Wami dziesiątki razy podczas live’ów na Facebooku i Instagramie. Temat ten, był nie raz przedmiotem moich postów w mediach społecznościowych i fruwał po Internecie jak szalony. Ba, byłam z tym tematem nawet w telewizji. Ale szczerze, nie wiem jakim cudem nie ma go tu. To moje niedopatrzenie, nie umieściłam tak ważnego tematu w miejscu stałym, które będzie Wam się wyszukiwało w Google – w miejscu, nad którym ja mam kontrolę i mogę zapewnić, że będzie tak napisane, jak miałam to na myśli.
Tym tematem jest (wiadomo, że wiecie co – bo przeczytaliście temat artykułu 😉 – pierwszeństwo i ustępowanie kobietom w ciąży.
Według mnie zasadniczy problem polega na tym, że ludziom się wydaje, że ustępowanie ciężarnym to coś, co wynika z naszej kultury (lub braku kultury). Ludzie uważają to za cechę szarmancką w przypadku mężczyzn a solidarności w przypadku kobiet.
Wiecie co… wszystko fajnie. Kultura, szarmancja czy solidarność – super, to są cechy, które bardzo popieram. Chociaż akurat te cechy nie powinny być tym, co motywuje Was do ustępowania i udzielania pierwszeństwa kobietom w ciąży.
Ustępowanie kobietom w ciąży wynika wprost z fizjologii ciąży i ze zmian, jakie w organizmie każdej kobiety zachodzą już od pierwszych tygodni po zapłodnieniu.
Ustępowanie kobietom w ciąży wynika z Waszej wiedzy (lub co gorsza braku wiedzy) na ten temat.
A teraz przejdźmy do konkretów medycznych.
Napiszę to jeszcze raz – pierwszeństwo jakie się należy kobietom w ciąży już od pierwszych tygodni to nie fanaberia i jakiś tam społeczny przywilej dobroduszności, tylko coś co wynika z medycznych przesłanek.
Oto one.
Serce kobiety już od około 8 tygodnia ciąży – pracuje z obciążeniem o 60% większym. Co za tym idzie? Kobietom w ciąży jest trudniej ustać, szybciej robi im się słabo, mdli je oraz robi im się czarno przed oczami w bezruchu – co innego wysiłek, chociażby spacer a co innego stanie w kolejce kiedy mięśnie (nazywa się to pompą mięśniową) nie pomagają pracy serca.
Na pewno słyszeliście teksty „niewykształconych w temacie” osób – „po sklepie to ma siłę latać a postać 5 minut w kolejce już nie”. No więc chodzenie a stanie to w pojęciu funkcjonowania naszego układu krwionośnego dwie zupełnie różne sprawy. Nasz organizm a w szczególności układ żylny działa lepiej w ruchu! U każdego a u kobiet w ciąży, które mają więcej krwi zalegającej na tak zwanym obwodzie – czyli w układzie żylnym – tym bardziej! Wiem, że to jest coś czego wiele osób ma prawo nie wiedzieć, jeżeli nie studiowało kierunku medycznego – same kobiety w ciąży mi często zgłaszają „Pani doktor to jest nienormalne, mogę normalnie iść na spacer a stojąc dziś 5 minut do recepcji zrobiło mi się słabo” – na szczęście to normalne, nie każda kobieta w ciąży tak ma… Ale ma tak bardzo wiele kobiet.
Nerki kobiet w ciąży filtrują ponad półtora raza tyle krwi co kobiety, która nie jest w ciąży. Statystycznie kobieta w ciąży chodzi dwukrotnie częściej do toalety w ciągu dnia. Co więcej, powiększająca się macica uciska pęcherz moczowy utrudniając kobietom dłuższe utrzymanie moczu.
Dodatkowo, główny hormon ciąży – progesteron – działa rozluźniająco na komórki mięśni gładkich (takie mięśnie mamy w pęcherzu moczowym) i kobieta w ciąży nie dość, że produkuje więcej moczu, to jeszcze na domiar tego ma słabsze mięśnie do utrzymania moczu. Dlatego, gdy kobieta w ciąży musi siku … to musi siku… TERAZ.
Ciąża jest w pewnym sensie stanem obniżonej odporności – nasz organizm jest nieco inaczej nastawiony na obce antygeny. Natura to tak wymyśliła, abyśmy naszego potomka (który w 50% jest dla nas obcy – po tacie) nie zwalczały. Dlatego też, nasz organizm w ciąży ma nieco pokręcony układ immunologiczny i jest bardziej podatny na infekcje bo gorzej czyta antygeny patogenów (czyli zarazków). Chyba jasne dla wszystkich jest, że kobiety w ciąży powinny unikać zakażeń, dlatego dłuższe przebywanie w miejscach typu apteka, przychodnia czy laboratorium – gdzie są inni chorzy powinno być ograniczone do minimum. Jest to zresztą unormowane prawnie – i w 2017 roku wyszła ustawa, która mówi o konieczności przepuszczania kobiet w ciąży w placówkach medycznych i aptekach!
Kobieta w ciąży w aptece i przychodni bez dwóch zdań powinna być obsłużona bez kolejki! Wyjątek stanowi sytuacja, kiedy w kolejce są same ciężarne np. czekając na wizytę do lekarza.
Więcej na ten temat znajdziesz na blogu Kasi – Matka Prawnik
Mam nadzieję, że teraz jest wszystko jasne i po przeczytaniu tego artykuł zmieni się kilka rzeczy – wszystkie razem dopiero przyczynią się do poprawy bezpieczeństwa kobiet w ciąży.
Do osób, które nie są w ciąży, mam taki apel:
Do kobiet w ciąży (to jeszcze ważniejsze niż powyższe zasady):
*tu mała anegdota – w Londynie to jest absolutny standard, że kobieta w ciąży nosi przypinkę rozdawaną przez TFL (transport for London) Baby on board. A w Polsce, co chwilę od Was dostaję wiadomości – że wstydzicie się nosić przypinkę Jestem w ciąży. Albo, że nie chcecie się obnosić z ciążą, że tak głupio… jakie obnoszenie!? Jakie głupio, ja się pytam? To tak jakby dziecko powiedziało, nie będę nosić odblasków bo mi głupio… tego się nie nosi dla lansu czy stylu tylko dla bezpieczeństwa!
Po to, aby inni Was zauważyli, bo umówmy się – u wielu kobiet to nie jest takie jednoznaczne czy jest w ciąży czy ma nieco większy brzuch z powodu otyłości. U kobiet po porodzie to już w ogóle ciężko jest trafić – u wielu kobiet brzuch wygląda na „ciążowy” jeszcze przez kilka miesięcy po skończonej ciąży. Także nie dziwię się, że część społeczeństwa się wstydzi przepuścić kobietę z brzuchem – bo nie jest pewna czy tam jest dzieciątko czy przykładowe chipsy!
9 sierpnia 2019
5 sierpnia 2019
19 maja 2018
6 lutego 2017
10 stycznia 2022