Loading...

7 stycznia 2018

9 min.

Ciąża ektopowa, czyli co warto wiedzieć o ciąży pozamacicznej

Cią­ża ek­to­po­wa to cią­ża, z któ­rej nie bę­dzie dziec­ka. Dla­cze­go? Po­nie­waż ko­mór­ka ja­jo­wa, za­gnieź­dzi­ła się nie tam, gdzie trze­ba. I nie­ste­ty, nie da się jej „prze­mie­ścić” do ma­ci­cy.

Nicole Sochacki-Wójcicka

Mamaginekolog

Dzwo­ni le­karz dy­żur­ny do dru­gie­go i mówi: „Jest eks­tra na izbie”. Czy jest rze­czy­wi­ście eks­tra? Cią­ża ek­to­po­wa – cią­ża po­za­ma­cicz­na – „extra” – to wszyst­ko sy­no­ni­my. Po­ję­cie extra po­cho­dzi od extrau­te­ri­ne pre­gnan­cy, czy­li cią­ża poza (eks­tra) ma­cicz­na i jest chy­ba jed­nym z naj­bar­dziej nie­for­tun­nych slan­gów le­kar­skich w ję­zy­ku pol­skim.

Spis tre­ści:
  1. Co to jest cią­ża po­za­ma­cicz­na?
  2. Przy­czy­ny cią­ży ek­to­po­wej
  3. Kil­ka prawd o ja­jo­wo­dzie
  4. Sta­ny za­pal­ne
  5. Gdzie może umiej­sco­wić się cią­ża ek­to­po­wa?
  6. Ob­ja­wy cią­ży po­za­ma­cicz­nej

Co to jest cią­ża ek­to­po­wa?

Co ja­kiś czas do­sta­je wia­do­mo­ści, że cią­gle pi­szę o cią­ży, a mało u mnie gi­ne­ko­lo­gii. Pew­nie część z Was so­bie te­raz my­śli – te­mat: „cią­ża ek­to­po­wa”, no i Ni­co­la zno­wu pi­sze o cią­ży. A tu nic bar­dziej myl­ne­go, bo­wiem cią­ża ek­to­po­wa tak na­praw­dę nie po­win­na być po­strze­ga­na w ka­te­go­riach cią­ży – jest to pro­blem ty­po­wo gi­ne­ko­lo­gicz­ny.

To, co z cią­żą ma wspól­ne­go to to, że do cią­ży ek­to­po­wej, jak i do jej od­wrot­no­ści, czy­li cią­ży we­wnątrz­ma­cicz­nej, po­trzeb­ny jest plem­nik. Czy­li jest to jed­nost­ka cho­ro­bo­wa, któ­ra wy­stę­pu­je wy­łącz­nie u ko­biet współ­ży­ją­cych.

Cią­ża ek­to­po­wa, to mó­wiąc po pol­sku cią­ża po­za­ma­cicz­na. Czy­li cią­ża, z któ­rej nie bę­dzie dziec­ka. Jest to za­płod­nio­na ko­mór­ka ja­jo­wa, któ­ra z róż­nych wzglę­dów, o któ­rych na­pi­szę póź­niej, za­gnieź­dzi­ła się nie tam, gdzie trze­ba.

Gdzie po­win­na się za­gnieź­dzić? W bło­nie ślu­zo­wej trzo­nu ma­ci­cy. Trzon ma­ci­cy – jak to brzmi…Taki tro­chę me­dycz­ny beł­kot.

Że­by­ście to do­brze zro­zu­mia­ły, po­zwo­lę so­bie po­rów­nać ma­ci­cę do grusz­ki. Ma­ci­ca ma wy­gląd grusz­ki, ale ta­kiej po­sta­wio­nej na gło­wie, czy­li po­sta­wio­nej na trzon­ku. Ma­ci­ca ma czę­ści, któ­re na­zy­wa­ją się szyj­ką ma­ci­cy i trzo­nem ma­ci­cy. Szyj­ka ma­ci­cy to ta węż­sza część na­szej grusz­ki, a trzon ma­ci­cy to ta grub­sza część.

Tyl­ko taka cią­ża, któ­ra za­gnieź­dzi się wła­śnie w tej czę­ści ma­ci­cy, może być spo­strze­ga­na jako cią­ża pra­wi­dło­wa, czy­li we­wnątrz­ma­cicz­na. Ta de­fi­ni­cja jest o tyle waż­na, po­nie­waż zda­rza­ją się cią­że, któ­re za­gnież­dża­ją się np. w szyj­ce ma­ci­cy lub w ma­ci­cy, ale w bliź­nie po ce­sar­skim cię­ciu. Moż­na by po­my­śleć, że są to prze­cież cią­że „we­wnątrz ma­ci­cy”, lecz tak na­praw­dę z me­dycz­ne­go punk­tu wi­dze­nia są to rów­nież nie­pra­wi­dło­we cią­że i uwa­ża­ne za po­za­ma­cicz­ne – cią­że ek­to­po­we.

Do nie­daw­na 90% ciąż po­za­ma­cicz­nych uwa­ża­no, że za­gnież­dża się w ja­jo­wo­dzie. Na­zy­wa­my to wte­dy cią­żą ja­jo­wo­do­wą. Jest to cią­ża, któ­ra PRZY­PO­MI­NAM! nie ro­ku­je uro­dze­nia dziec­ka i do­dat­ko­wo jest to bez­po­śred­ni stan za­gro­że­nia ży­cia ko­bie­ty.

Przy­czy­ny cią­ży po­za­ma­cicz­nej

Dla­cze­go za­płod­nio­ne jajo po­peł­nia ten błąd i nie za­gnież­dża się tam, gdzie po­win­no, tyl­ko za­gnież­dża się w cie­niut­kim, ale jak­że do­brze ukrwio­nym ja­jo­wo­dzie? Każ­da ko­bie­ta, u któ­rej roz­po­zna­no, albo po­dej­rze­wa­no cią­żę ek­to­po­wą, za­da­je so­bie to py­ta­nie.

U oko­ło 30-50% ko­biet nie znaj­du­je­my przy­czy­ny, u dru­giej po­ło­wy znaj­du­je­my je­den lub wię­cej z na­stę­pu­ją­cych czyn­ni­ków ry­zy­ka:

  • prze­by­te sta­ny za­pal­ne mied­ni­cy mniej­szej (nie cho­dzi tu o in­fek­cje po­chwy, bo to czę­sto jest myl­nie ro­zu­mia­ne) – cho­dzi o po­waż­ne in­fek­cje bak­te­ryj­ne na­rzą­dów roz­rod­czych ko­bie­ty np. Chla­my­dio­za, Ure­opla­zmo­za, gruź­li­ca – cho­ro­by te po­wo­du­ją zro­sty po­za­pal­ne w ja­jo­wo­dach,
  • pa­le­nie pa­pie­ro­sów,
  • wkład­ka we­wnątrz­ma­cicz­na,
  • prze­by­te za­bie­gi lub ope­ra­cje na­rzą­dów rod­nych,
  • en­do­me­trio­za,
  • cią­ża po IVF.

Kil­ka prawd o ja­jo­wo­dzie

Żeby zro­zu­mieć dla­cze­go te po­wyż­sze są czyn­ni­ka­mi ry­zy­ka cią­ży ja­jo­wo­do­wej, mu­szę Wam nie­co opo­wie­dzieć o ja­jo­wo­dzie.

Bę­dąc w li­ceum, a by­łam cał­kiem nie­zła z bio­lo­gii, wy­da­wa­ło mi się, ze ja­jo­wód to taka rur­ka, któ­ra łą­czy jaj­nik z ma­ci­cą. Do­słow­nie jak rura w ka­na­li­za­cji. Nie my­śla­łam o ja­jo­wo­dzie jak o na­rzą­dzie, któ­ry „coś robi”, mia­łam go za czy­sto me­cha­nicz­ny łącz­nik dwóch na­rzą­dów – jaj­ni­ka i ma­ci­cy.

Do­pie­ro dużo póź­niej do­wie­dzia­łam się ca­łej praw­dy o ja­jo­wo­dzie – owszem ja­jo­wód ma struk­tu­rę rur­ki, bo ma tak zwa­ne świa­tło w środ­ku, ale ja­jo­wód jest cały usia­ny tak zwa­ny­mi rzę­ska­mi. Są to mi­kro­sko­pij­ne jak­by wło­ski, któ­re je­że­li są zdro­we po­py­cha­ją ja­jecz­ko w kie­run­ku ma­ci­cy. Bez tych rzę­sek jajo stoi w miej­scu.

Wła­śnie w dys­funk­cji rzę­sek do­pa­tru­je­my się jed­nej z głów­nych przy­czyn ciąż ja­jo­wo­do­wych. Plem­ni­ki są ma­lut­kie i same po­tra­fią się prze­miesz­czać, mają tak zwa­ną wit­kę, czy­li ogo­nek. Po­tra­fią bez po­mo­cy rzę­sek po­ko­nać ja­jo­wód od ma­ci­cy do jaj­ni­ka, ale ko­mór­ka ja­jo­wa po za­płod­nie­niu, bez po­mo­cy rzę­sek, po pro­stu nie po­tra­fi się do­stać do ma­ci­cy.

Sta­ny za­pal­ne

Wszel­kie sta­ny za­pal­ne, w tym en­do­me­trio­za, nie dość, że po­wo­du­ją zro­sty we­wnątrz ja­jo­wo­du i mogą po pro­stu po­wo­do­wać me­cha­nicz­ną prze­szko­dę dla za­płod­nio­ne­go jaja, aby do­sta­ło się do ma­ci­cy (ni­czym za­tka­na rura w zle­wie), to do­dat­ko­wo po­wo­du­ją dys­funk­cję tych jak­że waż­nych rzę­sek ja­jo­wo­du. Pa­le­nie pa­pie­ro­sów zmniej­sza ilość rzę­sek ja­jo­wo­du oraz rów­nież po­wo­du­je ich dys­funk­cję.

Dla­te­go, je­że­li roz­po­zna­my cią­żę w ja­jo­wo­dzie, zło­tym stan­dar­dem po­stę­po­wa­nia jest usu­nię­cie tego ja­jo­wo­du ope­ra­cyj­nie, po­nie­waż uwa­ża się, że ten ja­jo­wód jest nie­spraw­ny i po­zo­sta­wio­ny sta­no­wi za­gro­że­nie (ob­li­cza się je na oko­ło 40%) po­wsta­nia w tym sa­mym ja­jo­wo­dzie ko­lej­nej cią­ży po­za­ma­cicz­nej.

Na tak zwa­ny „chłop­ski ro­zum” wy­da­je się prze­cież: „Jak to usu­nąć ja­jo­wód? Prze­cież wte­dy zmniej­sza­my płod­ność ko­bie­ty”. Owszem, zmniej­sza­my, ale nie do koń­ca jest to pra­wi­dło­we my­śle­nie. Bo­wiem je­den spraw­ny ja­jo­wód jest lep­szy i „zdrow­szy” i wręcz zwięk­sza szan­se na zdro­wą cią­żę, niż je­den spraw­ny, a dru­gi nie­spraw­ny.

Dla­cze­go tak jest? Uwa­ga, to bę­dzie coś, o czym jak się do­wie­dzia­łam, wy­da­wa­ło mi się ni­czym ja­kieś scien­ce fic­tion.

Ja­jo­wód wca­le nie jest taką zwy­kłą głu­pią rur­ką, któ­ra łą­czy je­den na­rząd z dru­gim. To już wie­cie. Ale czy wie­cie, że ja­jo­wód jest na tyle ru­cho­mą i mą­drą struk­tu­rą, że po­tra­fi za po­mo­cą swo­ich strzę­pek (są jak te wło­sy na koń­cu mopa) wy­ła­pać za­płod­nio­ne jajo z oko­li­cy dru­gie­go jaj­ni­ka?

Jest bar­dzo wie­le opi­sów w me­dy­cy­nie, że ko­bie­ta mia­ła np. tyl­ko lewy ja­jo­wód i pra­wy jaj­nik, i za­szła na­tu­ral­nie w cią­żę. Nie wie­my do koń­ca jak to się dzie­je, ale jest ja­kaś bio­che­micz­na ko­mu­ni­ka­cja mię­dzy ja­jo­wo­dem, a za­płod­nio­nych ja­jem, że ja­jo­wód po­tra­fi się tak do nie­go przy­bli­żyć i je wy­ła­pać, że na­wet te kil­ka­na­ście cen­ty­me­trów, mię­dzy jed­nym, a dru­gim jaj­ni­kiem nie sta­no­wi żad­ne­go pro­ble­mu.

Z tych po­wyż­szych wzglę­dów, mimo, że mamy me­to­dy le­cze­nia cią­ży ek­to­po­wej, któ­re nie są ope­ra­cyj­ne czy­li nie są za­bie­giem usu­nię­cia ja­jo­wo­du, to przy cią­ży ja­jo­wo­do­wej ope­ra­cja z usu­nię­ciem ja­jo­wo­du, ale po­zo­sta­wie­niem jaj­ni­ka jest naj­bar­dziej po­le­ca­nym po­stę­po­wa­niem.

Gdzie może umiej­sco­wić się cią­ża po­za­ma­cicz­na?

Cią­że po­za­ma­cicz­ne zda­rza­ją się rów­nież „gdzie in­dziej”, nie tyl­ko w ja­jo­wo­dzie. Mogą umiej­sco­wić się w ja­mie brzusz­nej, w jaj­ni­ku, w szyj­ce ma­ci­cy lub w ostat­nich la­tach co­raz czę­ściej w bliź­nie po cię­ciu ce­sar­skim. Ta­kie cią­że po­za­ma­cicz­ne są dużo rzad­sze, niż cią­że ja­jo­wo­do­we i po­stę­po­wa­nie za każ­dym ra­zem bę­dzie in­dy­wi­du­al­nie do­sto­so­wa­ne do pa­cjent­ki. Bę­dzie za­le­ża­ło od jej pla­nów roz­rod­czych, od wiel­ko­ści cią­ży i od jej sta­nu ogól­ne­go, czy­li ob­ja­wów i moż­li­wo­ści za­gro­że­nia jej ży­cia.

  • Po­stę­po­wa­nie może być wy­cze­ku­ją­ce, po­nie­waż oko­ło 60% ciąż po­za­ma­cicz­nych prze­sta­je roz­wi­jać się sa­mo­ist­nie, ale wy­ma­ga to bar­dzo ści­słe­go nad­zo­ru pa­cjent­ki.
  • Po­stę­po­wa­nie może być też far­ma­ko­lo­gicz­ne. Mo­że­my po­dać leki, któ­re ha­mu­ją roz­wój ko­mó­rek. Nie są to leki ty­po­wo gi­ne­ko­lo­gicz­ne, tyl­ko leki sto­so­wa­ne w le­cze­niu cho­rób au­to­im­mu­no­lo­gicz­nych i no­wo­two­ro­wych.
  • Mo­że­my rów­nież za­sta­no­wić się nad ope­ra­cją, ale ope­ra­cje np. w oko­li­cach bli­zny po cię­ciu ce­sar­skim lub szyj­ce ma­ci­cy, mogą gro­zić stra­tą ma­ci­cy, więc za­zwy­czaj są osta­tecz­no­ścią.

Cią­ży po­za­ma­cicz­nej nie moż­na „prze­mie­ścić”

Chy­ba jed­ną z naj­waż­niej­szych in­for­ma­cji ja­kie chcę Wam dziś prze­ka­zać to to, że cią­ży po­za­ma­cicz­nej nie moż­na „prze­mie­ścić”. Bar­dzo wie­le pa­cjen­tek mnie py­ta­ło: „Pani Dok­tor, a nie da się jej wy­ciąć z ja­jo­wo­du i wło­żyć do ma­ci­cy?”. Nie­ste­ty, nie da się. Cią­ża po­za­ma­cicz­na raz roz­po­zna­na nie bę­dzie cią­żą we­wnątrz­ma­cicz­ną.

Stan „po­dej­rze­nia” cią­ży po­za­ma­cicz­nej

To jest już zu­peł­nie inne za­gad­nie­nie i o nim też chcę Wam dziś opo­wie­dzieć. Wszyst­ko to, co Wam po­wy­żej na­pi­sa­łam, by­ło­by na­wet nie ta­kie skom­pli­ko­wa­ne, gdy­by u każ­dej pa­cjent­ki jed­no­znacz­nie dało się po­wie­dzieć: „cią­ża jest w ma­ci­cy.”, „cią­ża jest poza ma­ci­cą.”.

Nie­ste­ty bar­dzo czę­sto tak nie jest. Bar­dzo czę­sto mamy do czy­nie­nia z czymś, co po an­giel­sku na­zy­wa się „Pre­gnan­cy of unk­nown lo­ca­tion (PUL)”, czy­li cią­ża, któ­ra nie wia­do­mo gdzie się znaj­du­je.

Ko­bie­ta ma do­dat­ni test cią­żo­wy, czy­li w jej krwio­bie­gu obec­ny jest hor­mon go­na­do­tro­pi­ny ko­smów­ko­wej (HCG), ale w ma­ci­cy nie wi­dzi­my pę­che­rzy­ka cią­żo­we­go.

Przy po­zio­mie HCG z krwio­bie­gu 1500 IU/l po­win­ni­śmy za po­mo­cą prze­zpo­chwo­we­go USG uwi­docz­nić pę­che­rzyk cią­żo­wy w ma­ci­cy. Je­że­li przy ta­kim po­zio­mie nie wi­dzi­my pę­che­rzy­ka w ma­ci­cy, to skła­nia to nas do po­dej­rze­nia cią­ży po­za­ma­cicz­nej. Jed­nak u po­nad po­ło­wy ta­kich ko­biet, w prze­cią­gu ko­lej­nych 2-3 dni, po­ja­wia się pę­che­rzyk w ma­ci­cy lub do­cho­dzi do sa­mo­ist­ne­go po­ro­nie­nia.

Ob­ja­wy cią­ży po­za­ma­cicz­nej

Są bar­dzo, bar­dzo nie­spe­cy­ficz­ne:

  • ból pod­brzu­sza; może być ostry rwą­cy, po­dob­ny do mie­siącz­ko­we­go, ale może być też tlą­cy prze­wle­kły (i te­raz bądź­my ze sobą szcze­rzy – któ­rej ko­bie­ty we wcze­snej cią­ży nie boli pod­brzu­sze?!),
  • krwa­wie­nie lub pla­mie­nie z dróg rod­nych (któ­re do­ty­czy na­wet 30% ko­biet w cią­ży we­wnątrz­ma­cicz­nej z po­wo­du za­zwy­czaj nie­groź­nych krwia­ków pod­ko­smów­ko­wych lub ek­to­pii (nad­żer­ki) na szyj­ce ma­ci­cy.

In­nych ob­ja­wów cią­ża ek­to­po­wa nie daje, przy­najm­niej nie do mo­men­tu jej „pęk­nię­cia”, bo wte­dy jest to bez­po­śred­ni stan za­gro­że­nia ży­cia ko­bie­ty. Do­cho­dzi do krwa­wie­nia do jamy brzusz­nej, wstrzą­su i utra­ty przy­tom­no­ści.

Cią­ża ek­to­po­wa wy­stę­pu­je z czę­sto­ścią oko­ło 1% czę­sto­ści zdro­wych uro­dzeń w da­nym kra­ju. Je­że­li w Pol­sce jest to oko­ło 400 000 dzie­ci rocz­nie, to mamy co roku w Pol­sce oko­ło 4000 ciąż po­za­ma­cicz­nych – pro­blem nie jest rzad­ki.

Na szczę­ście u więk­szo­ści ko­biet prze­bieg jest ła­god­ny, cią­ża po­za­ma­cicz­na jest roz­po­zna­wa­na, za­nim doj­dzie do po­waż­nych po­wi­kłań zdro­wot­nych, ale to wszyst­ko dzię­ki ogrom­nej czuj­no­ści le­ka­rzy gi­ne­ko­lo­gów. W kra­jach gdzie opie­ka me­dycz­na nad cię­żar­ną nie jest tak ści­sła, cią­że po­za­ma­cicz­ne sta­no­wią głów­ną przy­czy­nę śmier­ci ko­biet w pierw­szej po­ło­wie cią­ży.

Bar­dzo nie lu­bię stra­szyć, ale cięż­ko pi­sząc o cią­ży po­za­ma­cicz­nej, nie na­pi­sać o tym bar­dzo smut­nym fak­cie.

Dla­te­go moje ko­cha­ne Czy­tel­nicz­ki, je­że­li co­kol­wiek Was nie­po­koi, boli Was brzuch, ma­cie pla­mie­nia, krwa­wie­nia we wcze­snej cią­ży, nie zwle­kaj­cie tyl­ko uda­je­cie się do gi­ne­ko­lo­ga – zro­bi Wam USG, zle­ci ba­da­nia.

Moje oso­bi­ste zda­nie jest ta­kie, że USG we wcze­snej cią­ży, wy­ko­na­ne oko­ło 6-8 ty­go­dnia, jest bar­dzo waż­nym ba­da­niem, jed­nym z waż­niej­szych w cią­ży, po­nie­waż po­zwa­la wy­klu­czyć je­den z naj­po­waż­niej­szych pro­ble­mów współ­cze­snej gi­ne­ko­lo­gii i po­łoż­nic­twa – po­zwa­la wy­klu­czyć cią­że po­za­ma­cicz­ną, któ­ra jest re­al­nym za­gro­że­niem ży­cia ko­bie­ty.

Ostatnia aktualizacja: 31.08.2021
ciążaciąża ektopowajajowódporonienie

7 stycznia 2018

9 min.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

ul. Algierska 19W, 03-977 Warszawa. KRS 0001008022, NIP 5252678750, BDO 000108449
© © 2023 Roger Publishing sp. z o.o.